W swej analizie katowicki Urząd Statystyczny porównał lipcowe wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw na terenie województwa śląskiego z tymi osiąganymi w lipcu ubiegłego roku oraz w czerwcu roku bieżącego.
W większości sektorów zarobki poniżej średniej. Wywindowały ją trzy branże
Zestawiając pensje rok do roku okaże się, że wzrosły one średnio o 28,3 proc. sięgając kwoty 7471,08 zł brutto. Przy czym w zdecydowanej większości sektorów pracownicy takich pieniędzy nie zarabiali – średnią na ten poziom wywindowały wynagrodzenia w górnictwie i wydobywaniu, wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę, a także informacji i komunikacji (w takiej właśnie kolejności, w górnictwie i wytwarzaniu średnie pensje aż o blisko 139 proc. przekraczały w lipcu średnią dla całego sektora przedsiębiorstw).
Podkreślmy, przytaczane powyżej dane dotyczą sektora przedsiębiorstw, czyli podmiotów, w których liczba pracujących przekracza 9 osób. Nie uwzględniana jest w tym zestawieniu także sfera budżetowa.
W skali roku pensje wzrosły wszystkim. W skali miesiąca rosły już tylko niektórym
Jak
podaje
katowicki US
w
lipcu wzrost
przeciętnego wynagrodzenia (rok do roku) odnotowano we wszystkich
sekcjach, przy czym największy był w: górnictwie i wydobywaniu (o
124,6 proc. do poziomu 17 840,33 zł brutto), wytwarzaniu i
zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą
wodę (o 45,5 proc. do poziomu 12 124,38 zł brutto) oraz transporcie
i gospodarce magazynowej (o 29,3 proc. do poziomu 6355,19 zł
brutto). Najmniejszy z kolei w budownictwie, handlu i naprawie
pojazdów samochodowych (poniżej 10 proc. do poziomu ok. 6000 zł
brutto).
Zestawiając lipcowe wynagrodzenia z tymi z czerwca okazuje się, że przeciętna pensja brutto w sektorze przedsiębiorstw była wyższa o 13,5 proc. Największy wzrost płac wystąpił w: górnictwie i wydobywaniu (o 105,5 proc.) oraz wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz parę wodną i gorącą wodę (o 47,2 proc). Spadek płac odnotowano m.in. w sekcjach: budownictwo (o 6,6 proc.) oraz dostawa wody; gospodarowanie ściekami odpadami; rekultywacja (o 3,4 proc.).
Lipcowe wypłaty nagród i rekompensat zrobiły "efekt barbórki" w środku lata
Jak widać w każdym z tych zestawień dwoma głównymi branżami napędzającymi w ostatnim czasie wzrost średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw na terenie woj. śląskiego jest górnictwo i wydobywania, a także sektor wytwarzania i zaopatrywania w energię elektryczną, gaz parę wodną i gorącą wodę. W tym kontekście bardzo ciekawie wygląda porównanie dynamiki przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw na terenie województwa śląskiego i całej Polski. Generalnie przez większość analizowanego okresu wskaźnik ten dla Polski był wyższy od wskaźnika dla naszego regionu. Wyjątkiem była końcówka roku, kiedy to przebijaliśmy wskaźnik krajowy, co najprawdopodobniej można wiązać z wypłatą „barbórek”.
W tym roku udało nam
się przebić wskaźnik krajowy już w lipcu, choć terminu
„barbórki” nikt nie przesunął. Co było tego powodem? GUS tego
nie tłumaczy, ale warto przypomnieć sobie, że właśnie w lipcu
wypłatę „rekompensaty inflacyjnej” wywalczyli sobie pracownicy
Polskiej Grupy Górniczej oraz Tauronu Polska Energia. W przypadku
pierwszej z tych spółek kwota rekompensaty miała wynieść od 4000
do 6400 zł brutto (na mocy porozumienia kończącego okupację
siedziby PGG pracownicy koncernu
mieli
je otrzymać
do
końca lipca),
zaś w przypadku Tauronu ustalono (w podobnych okolicznościach,
czyli po okupacji siedziby spółki), że jego pracownicy
dostaną w dwóch
transzach łącznie 7 tys. zł brutto. Przypomnijmy
również, że na podstawie podpisanego na początku lipca
porozumienia w Jastrzębskiej Spółce Węglowej pracownicy koncernu
otrzymali jednorazową nagrodę pieniężną w wysokość od 13 do 19
tys. zł brutto (wypłacono ją 22 lipca).