Dziewięć wybuchów metanu w KWK Pniówek. Ratownicy odcinają niebezpieczny rejon kopalni

W ostatnich godzinach ratownicy odczuli siedem kolejnych wybuchów metanu w strefie zagrożenia, która znajduje się tysiąc metrów pod ziemią w kopalni Pniówek. - To bardzo trudne, ale podjęliśmy decyzję o wyizolowaniu tego rejonu kopalni - przekazał Tomasz Cudny. Powrót po uwięzionych tam siedmiu górników będzie możliwy dopiero za kilka tygodni lub miesięcy.

JSW
KWK Pniówek

Od środy, 20 kwietnia, w Kopalni Węgla Kamiennego Pniówek doszło w sumie do dziewięciu wybuchów metanu. Tylko w ciągu ostatnich kilkunastu godzin ratownicy, którzy znajdowali się w bazie znacznie oddalonej od strefy zagrożenia, odczuli siedem z nich. W związku z tym kontynuowanie akcji ratowniczej, polegającej na dotarciu do siedmiu uwięzionych tysiąc metrów pod ziemią górników, jest niemożliwe.

- To bardzo trudne, ale podjęliśmy decyzję o wyizolowaniu tego rejonu kopalni, aby nie zagrażał on ludziom w innych częściach zakładu - przekazał w piątek, 22 kwietnia, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Tomasz Cudny.

Jak wyjaśnił, teraz akcja ratownicza będzie polegać na odcięciu i zabezpieczeniu niebezpiecznej strefy. Ponowne wejście do niej będzie możliwe prawdopodobnie dopiero za kilka tygodni lub miesięcy.

O wstrzymaniu poszukiwań w pierwszej kolejności dowiedziały się rodziny siedmiu górników, którzy zostali uwięzieni w strefie zagrożenia. Przedstawiciele JSW zapewniają, że udzielono im wsparcia psychologicznego.

Ratownicy CSRG3

Może Cię zainteresować:

Ratownictwo górnicze na Śląsku i w Zagłębiu. Od ponad wieku idą po żywych. I zawsze ryzykują własnym życiem

Autor: Michał Wroński

22/04/2022

Tragedia w KWK Pniówek. Nie żyje pięć osób

Do pierwszego wybuchu metanu w ścianie N-6 kopalni Pniówek doszło w środę, 20 kwietnia, kilkanaście minut po północy. Drugi raz gaz eksplodował kilka godzin później, kiedy pod ziemią znajdowali się już ratownicy, próbujący wydostać na powierzchnię swoich kolegów. Potwierdzono śmierć pięciu osób.

Najbardziej poszkodowani górnicy trafili do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

- Pięciu poszkodowanych leczonych jest na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii, a kolejnych pięciu pacjentów na innych oddziałach szpitala - informuje Wojciech Smętek z Centrum Leczenia Oparzeń.
Tak wygląda wybuch metanu

Może Cię zainteresować:

Tak wygląda wybuch metanu w kopalni. Potężna siła i temperatura dochodząca do nawet 1000 stopni Celsjusza

Autor: Arkadiusz Nauka

20/04/2022

Górnicy przeszli zabiegi oczyszczenia ran, aplikacji specjalistycznych opatrunków, a także kuracje w komorze hiperbarycznej. Dla jednego z nich założono hodowlę komórek skóry.

W innych szpitalach przebywają ratownicy, którzy zostali zaskoczeni pod ziemią przez trzeci wybuch metanu, do którego doszło w czwartek, 21 kwietnia, wieczorem.

Siedmiu pracowników KWK Pniówek - dwóch górników i pięciu ratowników górniczych - uznaje się za zaginionych.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon