Stan dróg w województwie śląskim pozostawia wiele do życzenia. Zimowo-wiosenne ubytki w nawierzchni powstają na skutek topniejącego śniegu, który wnika w asfalt, zamarza, a następnie powoduje pęknięcia. I na tych pęknięciach, które szybko zamieniają się w coraz większe dziury łatwo można uszkodzić samochód. Najczęstsze problemy to przebicie opony, zniszczenie felg, utrata kołpaka, a nawet uszkodzone zawieszenie.
Miejskie ulice, czyli dziura na dziurze
Na fatalną sytuację narzekają mieszkańcy Rudy Śląskiej. 12 stycznia 2024 r. radny Rafał Wypior zgłosił interpelację w sprawie naprawy dziur w jezdniach na terenie miasta, które wcześniej zgłosili mu mieszkańcy. W piśmie wskazano 31 lokalizacji wymagających pilnej naprawy, m.in.ul. Orzechową, Bończyka, Jana III Sobieskiego, Dojazdową czy Leśną. Lista nie wyczerpuje jednak potrzeb, a mieszkańcy wciąż sygnalizują kolejne miejsca z dziurami. – Tak jadąc naszą Rudą to koło można urwać. Na ul.1 Maja na wysokości gazowni, gdzie tak ochoczo stoi patrol, dziury jak w serze szwajcarskim – napisała jedna z mieszkanek Rudy Śląskiej.
– Dziś do serwisu od samego rana zgłosiło się 7 osób z uszkodzeniami samochodów w wyniku ubytków na drodze. W ubiegłym tygodniu mieliśmy 10 takich przypadków. W przeciągu ostatniego tygodnia zgłasza się coraz więcej poszkodowanych klientów z takim problemem. W naszym rejonie ubytki są przy ul. Karola Goduli, przy sklepie Netto, przy szpitalu miejskim czy przy ul. Bytomskiej. Znajomy zgłosił ubytek przy sklepie Netto już 2 tygodnie temu, ale na razie nie ma reakcji – mówi w rozmowie z nami Michał Kulisz z serwisu wulkanizacyjnego M.K. Serwis w Rudzie Śląskiej.
W Piekarach Śląskich Zakład Gospodarki Komunalnej zużył już 30 ton asfaltu na zimno. Pracownicy Zakładu wykorzystują także kamienie, żwir i piasek, żeby tymczasowo załatać dziury, ale trwałość tych rozwiązań – jak sami przyznają – jest krótkoterminowa. Jeden z gorszych odcinków to ul. Bytomska, od ul. Jana Pawła II do ul. Józefskiej. Zima nie oszczędziła też m.in. ulic Ziętka, Gimnazjalnej czy Sadowskiego.
W Bytomiu również ruszyły pierwsze doraźne remonty nawierzchni, m.in. przy al. Jana Pawła II i ul. Chorzowskiej. Jak poinformował Urząd Miasta, w pierwszej kolejności doraźne remonty ubytków w nawierzchni dróg realizowane są na głównych szlakach komunikacyjnych w Bytomiu, w tym drogach krajowych i wojewódzkich.
Uszkodzenia auta? Można dostać odszkodowanie
W razie uszkodzenia pojazdu z powodu ubytku w jezdni mamy prawo domagać się odszkodowania za naprawę od zarządcy drogi: władz gminy, powiatu, województwa, bądź – w przypadku dróg krajowych – Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Taka możliwość wynika wprost z ustawy o drogach publicznych. W artykule 20 określającym zadania zarządcy drogi publicznej, w punktach 10-12 czytamy:
– Do zarządcy drogi należy w szczególności: przeprowadzanie okresowych kontroli stanu dróg i drogowych obiektów inżynierskich oraz przepraw promowych, w tym weryfikacja cech i wskazanie usterek, które wymagają prac konserwacyjnych lub naprawczych, ze szczególnym uwzględnieniem ich wpływu na stan bezpieczeństwa ruchu drogowego, w tym stan bezpieczeństwa szczególnie zagrożonych uczestników ruchu drogowego; badanie wpływu robót drogowych na bezpieczeństwo ruchu drogowego; wykonywanie robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających; przeciwdziałanie niszczeniu dróg przez ich użytkowników.
Jeżeli chcemy złożyć wniosek o odszkodowanie do zarządcy drogi, warto pamiętać o tym, co należy zrobić zaraz po zdarzeniu. Kluczowe dla pozytywnego dla nas rozstrzygnięcia mogą okazać się bowiem sporządzona na miejscu notatka policyjna czy zeznanie świadka. Wniosek o odszkodowanie powinien zawierać fotografie uszkodzonego samochodu, konkretnej dziury w jezdni i drogi, na której doszło do zdarzenia. Wskazane jest również opisanie sytuacji z podaniem warunków pogodowych i dopuszczalnej prędkości na danym odcinku.
Może Cię zainteresować: