Piotr Zaremba, prezes ElectroMobility Poland, przyznał w niedawnym wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”, że w fabryce w Jaworznie może powstawać nie tylko Izera, ale również samochody marki należącej do Geely, chyli chińskiego partnera technologicznego EMP. Przypomnijmy, że to właśnie Geely dostarczy platformę – Sustainable Experience Architecture – dla Izery. Chiński koncern jest właścicielem lub współwłaścicielem wielu samochodowych marek, takich jak Geely Auto, Lynk & Co, Zeekr, Volvo Cars, Polestar, Lotus, Smart, London Electric Vehicle Company, Farizon Auto czy CAOCAO Mobility.
EMP ma korzystać nie tylko z platformy chińskiego partnera, ale także z wielu innych elementów, między innymi modułów sterujących. Polskim elementem tej „układanki” będą nadwozia dla SUV-a (crossovera), hatchbacka i combi, nad którymi… pracują Włosi z Pininfariny. Tak – we współpracy z polskimi projektantami, Tadeuszem Jelcem i Mariuszem Bekasem. W tej sytuacji Geely będzie miało, po wybudowaniu fabryki w Jaworznie, zoptymalizowane do swojej platformy linie produkcyjne.
– Skoro samochody tego producenta są dostępne w Europie, to dlaczego nie pomyśleć o zoptymalizowaniu całego pomysłu biznesowego poprzez współdzielenie mocy produkcyjnych? – mówił w rozmowie z DGP Piotr Zaremba, prezes ElectroMobility Poland. Jak dodawał, „trwają rozmowy, jak dokładnie mogłoby to wyglądać”.
„Można się było tego spodziewać”
Czy fakt, że w przyszłej fabryce w Jaworznie będzie montownia chińskich samochodów jest zaskoczeniem? Niezupełnie.
– Można było się tego spodziewać z wcześniejszych przecieków, a było to już właściwie jasne, kiedy oficjalnie ogłoszono technologicznego partnera – mówi Łukasz Bigo, redaktor naczelny portalu Elektrowóz.pl. – Pamiętajmy, że zanim ogłoszono współpracę z Geely, zaprojektowano już samochody, przeprowadzono nawet badania, z których wynikało, że pierwszy produkowany ma być hatchback, jako auto tańsze od SUV-a czy combi i bardziej oczekiwane przez klientów. Natomiast po podpisaniu umowy z Chińczykami wszystko się zmieniło: jako pierwszy do produkcji ma wejść crossover, pojawiły się nowe, konkretne parametry, czyli wymiary, moc, pojemność akumulatorów. Stało się oczywiste, że Geely będzie chciało montować u nas swoje samochody.
– Wygląda na to, że część samochodów, które mają być produkowane w Jaworznie otrzyma po prostu znaczek Izery, a proces twórczy z naszej strony będzie dotyczył, do pewnego stopnia, tylko nadwozia – mówi Łukasz Bigo.
Dodajmy, że jeszcze w październiku zeszłego roku, przed ogłoszeniem przez EMP współpracy z Geely, portal Elektrowóz.pl, opierając się na swoich informatorach, napisał nie tylko o chińskim koncernie, ale również o tym, że „polska fabryka początkowo miałaby być montownią aut z chińskich podzespołów, by docelowo przeobrazić się w pełnoprawną fabrykę, ale działającą na bateriach dostarczanych z zewnątrz”. Czy zatem temat dotyczący „współdzielenia mocy produkcyjnych” był już częścią zeszłorocznych rozmów z Geely?
Smart, a może Geometry...
Geely produkuje swoje samochody na Białorusi, gdzie sprzedaje przede wszystkim SUV-y. Jakiś czas temu mówiło się też, że Volvo Cars będzie produkować samochody dla swojej siostrzanej marki – Lynk & Co w fabryce w Gandawie, w Belgii. Ostatecznie Chińczycy zdecydowali się produkować modele elektryczne i hybrydowe typu plug-in marki Lynk & Co na rynek europejski u siebie. Powodem była bardzo dobra sprzedaż produkowanego w Gandawie Volvo XC40. Nic zatem dziwnego, że w tej sytuacji fabryka w Polsce byłaby dla Geely świetną opcją.
Jakie modele mogliby Chińczycy produkować w Polsce? Według Łukasza Bigo nie byłyby to raczej samochody marki Zeekr, która jest w segmencie premium, a bardziej – Smart. A Smart #1 korzysta z platformy SEA. – To auto najbliżej rozmiarów Izery – crossovera – podkreśla Bigo. – Zapewne Smart, jako samochód segmentu semi-premium, byłby wówczas przeznaczony na rynek europejski, ale nie byłby sprzedawany w Polsce. Podobnie jest z koncernem Stellantis, który u nas produkuje auta na inne rynki.
Jest jeszcze inna opcja. – Mógłby to być też samochód Geometry, kolejnej, ale już tańszej marki należącej do Geely. Chińczycy zapowiedzieli zresztą, że jeden z nowych modeli Geometry będzie korzystał właśnie z platformy SEA – wyjaśnia Łukasz Bigo. – Wtedy Geely nie ryzykowałoby tak, jak w sytuacji, w której „wrzuciłoby” markę premium do fabryki zaczynającej od zera.
A co z fabryką w Jaworznie?
Przypomnijmy, że do 19 września można składać oferty w przetargu, który ogłosiła Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna. Chodzi o działkę znajdującą w Jaworznickim Obszarze Gospodarczym, przy. ul. Wojska Polskiego i Obrońców Września 1939 roku, o powierzchni 116,9415 ha, na której ma zostać wybudowana fabryka Izery. Cena wywoławcza – 128 milionów złotych. EMP potwierdziło, że weźmie udział w przetargu, który ma zostać rozstrzygnięty 26 września.
Jeśli ElectroMobility Poland przetarg wygra, to budowa fabryki mogłaby się rozpocząć w pierwszym kwartale 2024 roku i zakończyć po 21 miesiącach. Spółka ma już gotowy projekt koncepcyjny zakładu, a także projekty linii montażowych. Kończą się prace nad projektem budowlanym, a do końca tego roku mają zostać wybrani generalni wykonawcy robót budowlanych.
Etap rozruchu technologicznego zaplanowano na koniec roku 2025, zaś regularna produkcja ma ruszyć w 2026 r. Jak szacuje ElectroMobility Poland, zdolność produkcyjna fabryki w Jaworznie od 2025 r. ma wynosić 100 tysięcy samochodów rocznie, natomiast od 2030 roku – 200 tysięcy. Ma to być związane ma z zaplanowaną rozbudową wydziałów spawalni i montażu, instalacją dodatkowych linii produkcyjnych w lakierni, a także z budową tłoczni.
Budowa fabryki i uruchomienie produkcji ma kosztować 6 miliardów złotych.