Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach od dwóch lat pracowali nad rozpracowaniem grupę oszustów pracujących metodą „na policjanta”. W tym czasie ustalili, kim są jej członkowie (w tym pomysłodawca i organizator przedsięwzięcia), jak wygląda jej hierarchia i sposób działania (np. przekazywania pieniędzy pomiędzy poszczególnymi członkami).
Oszukali metodą "na policjanta" wiele osób, głównie starszych
Jak się okazało, organizator oszustw oraz członek grupy pełniący rolę telefonisty, działali z terenu Wielkiej Brytanii. Stamtąd dzwonili do wytypowanych osób, informując o rzekomych działaniach policji przeciwko pracownikom banków, którzy jakoby działali w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się kradzieżą pieniędzy z kont bankowych. Fałszywy policjant informował, że w celu ochrony gotówki, konieczna jest jej wypłata i przekazanie pracownikowi prokuratury lub policji. Ofiary – jeśli dały się złapać na tą bajeczkę – przekazywały pieniądze w różny sposób m.in. poprzez wyrzucenie przez okno mieszkania, wrzucenie do śmietnika, pozostawienie pod ławką lub przekazanie bezpośrednio osobie podającej się za policjanta. Bywało, że przekazywali w ten sposób oszustom oszczędności życia.
Policyjne uderzenie w grupę nastąpiło po przylocie do Polski jednego z jej członków. 34-letniego mężczyzny, śląscy kryminalni zatrzymali na terenie województwa kujawsko-pomorskiego, a w tym samym czasie w woj. śląskim zatrzymali 7 osób w wieku od 20 do 59 lat. Prokurator postawił im w sumie 114 zarzutów, dotyczących działania w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się oszustwami i paserstwem, z czego uczynili sobie stałe źródło dochodu.
1,5 miliona złotych wynosił w sumie łup oszustów
Sumę strat, jakie ponieśli pokrzywdzeni, oszacowano wstępnie na prawie 1,5 miliona złotych. Zatrzymani są również podejrzani, że w ramach zorganizowanej grupy przestępczej przyjmowali, ukrywali i wywozili pieniądze oraz inne cenne przedmioty pochodzące z przestępstw, z czego również uczynili sobie stałe źródło dochodu. Śledczy ustalili i przedstawili zarzuty także osobie odpowiedzialnej za założenie i kierowanie grupą - grozi jej kara do 10 lat więzienia.
W toku przeszukań miejsc pobytu podejrzanych, kryminalni zabezpieczyli 70 tys. zł w gotówce oraz biżuterię wartą blisko 80 tys. zł, a także telefony i komputery.
Decyzją gliwickiego sądu, czterech z zatrzymanych zostało tymczasowo aresztowanych. Wobec trójki pozostałych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozorów policyjnych i poręczenia majątkowego. W sprawie tej wydane zostały postanowienia o przedstawieniu zarzutów dla kolejnych siedmiu osób, które w tej chwili siedzą za kratami. Zostały one tymczasowo aresztowane za takie same przestępstwa w innych prowadzonych śledztwach. Jak zastrzega policja sprawa jest rozwojowa i przewidywane są kolejne zatrzymania.
Może Cię zainteresować:
Oszuści znów atakują. Tym razem "sprawdzają" wodę
Może Cię zainteresować:
Oszuści próbują okradać metodą "na strażaka". Wybrali zawód o najwyższym zaufaniu społecznym
Może Cię zainteresować: