Fińskie domy w Polsce, na Śląsku i w Zagłębiu. Jak się w nich mieszka? Naukowcy z Finlandii zachęcają do wypełnienia ankiety

Po II wojnie światowej wiele krajów stanęło przed koniecznością odbudowy. W Finlandii problem niedoboru mieszkań rozwiązano poprzez produkcję prefabrykowanych domów drewnianych, które zapewniały schronienie weteranom wojennym oraz 400 000 uchodźcom z Karelii, zmuszonych do opuszczenia terenów przy wschodniej granicy, które zostały utracone na rzecz Związku Radzieckiego. Podobne domy sprowadzono też do Polski. O domkach fińskich piszą Anna Wilczyńska i Mia Åkerfelt.

Pierwsze domy fińskie dotarły do Warszawy w 1945 roku od ZSRR, które otrzymało je od Finlandii jako reparacje wojenne. W sumie w stolicy zbudowano dwa duże osiedla, z których jedno, centralnie położone Osiedle Jazdów, istnieje do dziś.

Ponadto, w latach 1947-48 do Polski sprowadzono około 4 000 domów w ramach rządowej inicjatywy mającej na celu zapewnienie mieszkań dla górników oraz wsparcie przemysłu węglowego, kluczowego sektora polskiej gospodarki.

Te lekkie konstrukcje szczególnie nadawały się do terenów górniczych, gdzie niestabilne podłoże wymagało budynków, które można było w razie potrzeby przenieść. W południowo-zachodniej Polsce powstało kilka osiedli, jedno zbudowano także w Gdańsku, dokąd domy przypłynęły statkami.

Handel domkami w zamian za węgiel określano jako bardzo korzystny układ dla Polski, gdyż w wyniku pracy jednego górnika koszty sprowadzenia i postawienia domku miały się zwrócić w niewielkim czasie. Jednak archiwalne dokumenty ujawniają, że transakcja wiązała się też ze skomplikowanymi negocjacjami, opóźnieniami w transporcie oraz brakami w dostarczonych materiałach.

Mapa dystrybucji prefabrykowanych domków produkcji fińskiej firmy Puutalo oy, na podstawie dokumentów archiwalnych, autor: Anna Wilczyńska
Mapa dystrybucji prefabrykowanych domków produkcji fińskiej firmy Puutalo oy, na podstawie dokumentów archiwalnych, autor: Anna Wilczyńska

Fiński funkcjonalizm a polski krajobraz kulturowy

Często błędnie zakłada się, że Finlandia zapożyczyła koncepcję domów prefabrykowanych ze Szwecji. Jednak fiński przemysł budowlany rozwijał się już w XIX wieku, a po uzyskaniu niepodległości w 1917 roku zyskał na znaczeniu. Aby przeciwdziałać wpływom socjalistycznym, rząd fiński promował własność mieszkań wśród robotników.

Wkrótce po II wojnie światowej fińskie domy prefabrykowane stały się towarem eksportowym, początkowo służącym do spłaty reparacji wojennych wobec ZSRR. Gdy płatności zakończono, fińskie domy zaczęto eksportować na cały świat, często jako formę waluty za na przykład węgiel czy owoce cytrusowe. Jednym z głównych producentów była firma Puutalo Oy, która dostarczała domy także do Polski.

W Finlandii typowy dom dla rodzin robotniczych i klasy średniej był prostą drewnianą konstrukcją o minimalnej dekoracji, otoczoną ogrodem użytkowym. Wnętrza projektowano w sposób wspierający racjonalne prowadzenie gospodarstwa domowego, higienę i silną tożsamość rodzinną.

W Polsce domy drewniane spotkały się z pewnym sceptycyzmem, co odzwierciedlało przekonanie, że „Domy drewniane – pluskwy murowane”. Władze przeciwdziałały temu, argumentując, że to nie materiały budowlane, lecz sposób prowadzenia gospodarstwa domowego przyciąga szkodniki. Niektóre archiwalne dokumenty przypominały nawet, że również miejskie kamienice borykały się z problemem pluskiew.

Domy projektowano we współpracy architektów Puutalo Oy i polskich planistów tak, aby pasowały do lokalnego krajobrazu, jednocześnie pozostając ekonomicznymi i łatwymi do montażu. Główne elementy importowano z Finlandii, ale na przykład piwnice, dachy, czy okna często budowano z lokalnych materiałów. Najczęściej sprowadzanymi modelami dla przemysłu węglowego były typy 284 i 295.

Lekcje na przyszłość

Fińskie domy w Polsce od dawna są uznawane za wygodne mieszkania. W Warszawie uchodziły za luksusowe i były domem dla wielu znanych osób, architektów i inżynierów pracujących dla Biura Odbudowy Stolicy. Położone w centralnej części miasta Osiedle Jazdów było postrzegane jako wiejska enklawa w środku metropolii. Do dziś mieszkańcy dbają o zachowanie jego wyjątkowego charakteru i wspólnie bronią osiedla przed ewentualnym wyburzeniem. Obecnie w opuszczonych domach odbywają się wydarzenia kulturalne i edukacyjne.

Na Śląsku oraz w Zagłębiu Dąbrowskim wiele z tych domów pozostaje w dobrym stanie i stanowi integralną część miejskiego krajobrazu.

Fińskie domy w Polsce to niezwykły przykład zrównoważonej odbudowy powojennej – wciąż funkcjonalne po ponad 70 latach.

Badacze i architekci analizują je, szukając w nich inspiracji. Projekt realizowany na Uniwersytecie Åbo Akademi w Turku (Finlandia) bada ich komfort, funkcjonalność, wartość dla mieszkańców oraz historyczne znaczenie. W obliczu rosnącej liczby przesiedleń i klęsk żywiołowych tymczasowe rozwiązania mieszkaniowe stają się coraz bardziej istotne. W związku z prowadzonym badaniem, zespół badawczy z Finlandii zachęca wszystkich, którzy mają doświadczenie związane z tymi domami, do udziału w ankiecie.

Jeśli mieszkasz lub mieszkałeś w takim domu, Twoja opinia jest cenna! Ankietę znajdziesz tutaj: LINK: https://redcap.abo.fi/surveys/?s=HKY9NYALTD978J4N

„Domki fińskie” w Świętochłowicach zostaną wyburzone?

Może Cię zainteresować:

„Domki fińskie” w Świętochłowicach idą pod młotek. „Dopuszcza się rozbiórkę budynków”. Co innego obiecywał prezydent Daniel Beger

Autor: Maciej Poloczek

30/11/2024

Domki fińskie Katowice

Może Cię zainteresować:

Skąd w Polsce i na Górnym Śląsku wzięły się domki prosto z Finlandii? Rozdział książki Michała Bulsy "Sekrety Katowic część 2"

Autor: Redakcja

23/11/2024

Mikołów

Może Cię zainteresować:

Brutale z Mikołowa. Miały być jak katowickie Tysiąclecie. Skończyło się na dwóch blokach. Life is brutal

Autor: Katarzyna Pachelska

29/07/2024

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon
Reklama