Aleja Polskiego Dziedzictwa Śląska, czyli patriotyczny szlak 100 dębów z tabliczkami informacyjnymi to dumne dzieło wojewody śląskiego. Niestety okazuje się, że zamieszczone przy drzewach tablice zawierają szereg błędów, literówek, nieścisłości i przeinaczeń.
- Komuś bardzo zależało na tym, żeby wydać pieniądze na 100 drzew i zrobić jakieś show wobec polskiego dziedzictwa Górnego Śląska. Ale zostało to zrobione niechlujnie, nie po śląsku, w sposób który nie oddaje prawdy historycznej, a raczej wprowadza zamęt - powiedział Grzegorz Franki, prezes Związku Górnośląskiego na antenie Radia Piekary.
Dodał, że na całe szczęście w okolicach ulicy Gospodarczej, gdzie została umieszczona Aleja Polskiego Dziedzictwa Śląska, nie ma atrakcyjnych terenów do spacerów dla rodzin z dziećmi, dzięki czemu karygodne błędy i przeinaczenia zawarte na przydębowych tabliczkach mogą pozostać niezauważone.
- Trudno powiedzieć o co tu chodzi, bo to jest po prostu kompromitujące - stwierdził Grzegorz Franki w „Rozmowie Dnia".
Kazimierz Kutz wciąż poza Panteonem Górnośląskim
W Panteonie Górnośląskim w podziemiach katowickiej katedry niebawem ma pojawić się miejsce poświęcone pamięci wybitnego Ślązaka, reżysera Kazimierza Kutza. Wciąż to jednak nie nastąpiło, co zdaniem prezesa Związku Górnośląskiego, jest dużym uchybieniem.
- Nazwa Panteon Górnośląski to w ogóle jest dla mnie nazwa myląca. Bo kojarzy się z ludźmi, którzy działali tu w okresie historycznym, który my znamy. Natomiast on pokazuje postacie z historii zaczynającej się w 1922 roku. Nie wiem czy Kutz w ogóle chciałby znaleźć się w Panteonie Górnośląskim - stwierdził Grzegorz Franki.
Cała rozmowa do zobaczenia i posłuchania poniżej.