Po tym, jak niespełna dwa tygodnie temu badania ujawniły obecność złotej algi w rzece Pszczynka (powyżej zbiornika Łąka) Centralne Laboratorium Badawcze GIOŚ pobrało szereg próbek wody w tej części zlewni Wisły. M.in. w Pszczynce i miejscu, w którym wpada ona do Wisły (nie wykazały one obecności tego glonu), a także w Zbiorniku Goczałkowickim, będącym rezerwuarem wody pitnej dla Śląska. W ramach prowadzonych działań pobrano także próbki w zbiorniku Dobczyce (pow. myślenicki w Małopolsce) oraz z Wisły w rejonie Krakowa.
Co prawda złota alga nie jest szkodliwa dla ludzi i zwierząt domowych, ale toksyna wytwarzana przez ten glon jest niebezpieczna dla ryb i małż, prowadząc do masowych śnięć organizmów wodnych posiadających skrzela. A ewentualny masowy pomór ryb w zbiorniku mógłby już nie pozostać bez wpływu na jakość wody pitnej.
– Na podstawie przeprowadzonych badań nie stwierdzono w żadnej z pobranych próbek obecności złotej algi – podaje GIOŚ.
Inspekcja podkreśla jednak, że wyznaczyła dwa punkty na rzece Pszczynce, gdzie w sposób ciągły prowadzony jest monitoring interwencyjny pod kątem wykrycia złotej algi (wcześniej 31 takie miejsca wyznaczono na Kanale Gliwickim, Odrze oraz jej starorzeczach).
Może Cię zainteresować:
Kopalniane „solanki” niszczą rzeki. Specustawa odrzańska tego nie zmieni, ekolodzy rozczarowani
Może Cię zainteresować: