Barbórka i tradycje górnicze z terenu Polski na przestrzeni ostatnich kilku lat „w ratach” trafiały na prowadzoną przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego we współpracy z Narodowym Instytutem Dziedzictwa Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Jako pierwsze w 2018 r. znalazły się tam obchody Barbórki górników węgla kamiennego na Górnym Śląsku, cztery lata później – w Wałbrzychu, natomiast w roku 2023 na liście umieszczono tradycje barbórkowe oraz kult św. Kingi wśród górników solnych kopalni w Bochni i Wieliczce, zwyczaje związane z kultem św. Barbary i tradycje górników kruszcowych na ziemi tarnogórskiej, a także tradycje kulturowe górniczych orkiestr dętych z Górnego Śląska.
Wniosek do UNESCO złoży Polska, Austria i Luksemburg
Od początku zapowiadano, że wpis na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego to dopiero pierwszy krok, mający umożliwić późniejsze zabiegi o umieszczenie górniczych tradycji na prowadzonej przez UNESCO Liście reprezentatywnej niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości. I teraz najważniejsze - wniosek w tej sprawie jest już na ostatniej prostej.
W ubiegły czwartek (14 marca) w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego odbyło się robocze spotkanie podczas którego zapoznano się z treścią dokumentu oraz materiałami, które do tego wniosku mają być dołączone. Jak podaje Wyższy Urząd Górniczy spotkanie to pozwoliło na sformułowanie ostatecznej wersji dokumentów, które do końca marca zostaną przekazane do UNESCO.
Jak w rozmowie ze ŚLĄZAGIEM wyjaśnia Beata Piecha-van Schagen, wniosek będzie obejmować wszystkie pięć elementów związanych z górniczymi tradycjami, jakie obecnie figurują na polskiej liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Przy czym podkreśla, że przygotowywany wniosek ma międzynarodowy charakter.
- Obejmuje też elementy zgłoszone przez dwie górnicze wspólnoty z Karyntii i Styrii w Austrii, a także kilka wspólnot z Luksemburga – mówi Beata Piecha - van Schagen.
Wpis to nie koniec. To początek procesu ochrony górniczej Barbórki
Zgodnie z procedurami wniosek będzie najprawdopodobniej rozpatrywany do początku roku 2025. Z otwieraniem szampana i świętowanie awansu do prestiżowego grona kilku zaledwie polskich tradycji umieszczonych na wspomnianej liście (obecnie jest ich raptem sześć) przyjdzie więc poczekać dobre kilkanaście miesięcy. Długo? Bynajmniej. Zwłaszcza, że wielonarodowe wnioski rozpatrywane są wolniej od tych składanych indywidualnie przez kraje.
- Jesteśmy przekonani, że wpis „Barbórki i tradycji górniczych” na Listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości umocni przywiązanie do tych wartości w naszym środowisku i będzie stanowić dobry przykład dla innych tradycji w Polsce i za granicą - czytamy w deklaracjach zgody depozytariuszy załączonych do wniosku do UNESCO.
Wpis nie będzie jednak końcem trwających od kilku lat starań. Tak naprawdę dopiero będzie początkiem działań związanych z ochroną obchodów górniczego święta i górniczych tradycji – poczynając od dokumentowania, prowadzenia badań naukowych oraz wykorzystywania ich efektów do edukacji, czy popularyzacji tego święta.
- Ten program ochrony będzie musiał mieć swój wymiar lokalny, regionalny, krajowy i międzynarodowy. Co istotne, jego prowadzenie będzie monitorowane – mówi Beata Piecha - van Schagen.
Może Cię zainteresować:
Nieistniejąca kopalnia, którą pokochali filmowcy: KWK Pokój na zdjęciach tuż sprzed rozbiórki
Może Cię zainteresować: