Górnicy coraz rzadziej sygnalizują nieprawidłowości na kopalniach. O czym świadczy ten "rekord"?

Górnicy coraz rzadziej sygnalizują nieprawidłowości na kopalniach. W ubiegłym roku funkcjonujący przy Wyższym Urzędzie Górniczym telefon zaufania odebrał 54 zgłoszenia. To najmniej w ciągu ostatnich kilku lat. Nadzór górniczy potwierdził zasadność raptem kilkunastu z otrzymanych zgłoszeń.

pixabay.com
Gornicy w kopalni

Telefon interwencyjny w Wyższym Urzędzie Górniczym uruchomiono w 2011 r. Działa on przez całą dobę, siedem dni w tygodniu, a obsługujący go dyspozytor ma przyjmować informacje o nieprawidłowościach i zagrożeniach bezpieczeństwa w kopalniach (zgłoszenia można też przesyłać pocztą tradycyjną i mailową na adres wug@wug.gov.pl). Otrzymane zgłoszenia mają być następnie analizowane i sprawdzane przez inspektorów nadzoru górniczego.

Jak informuje WUG w całym ubiegłym roku odebrano w ten sposób 54 zgłoszenia dotyczące nieprawidłowości w funkcjonowaniu zakładów górniczych. Po weryfikacji przez nadzór górniczy zasadnymi okazało się 14 z nich, w trakcie rozpatrywania jest jeszcze 6. Najczęściej zgłaszano: przekroczenia dopuszczalnej temperatury (15 razy; 2 przypadki potwierdzono), nieprzestrzeganie przepisów (9 razy; 2 przypadki potwierdzono), nieprzestrzeganie czasu pracy (4 razy; 3 przypadki potwierdzono), zagrożenie metanowe w tym niesprawne czujniki metanometrii (4 razy; ani jedno zgłoszenie nie zostało potwierdzone), mobbing (3 razy, żaden przypadek nie został potwierdzony) oraz dopuszczanie do pracy osób bez odpowiednich kwalifikacji, kursów i szkoleń (3 razy; w jednym przypadku zostało to potwierdzone). Pozostałe zgłoszenia dotyczyły m.in. nieprawidłowego stanu maszyn i urządzeń, a także nieprawidłowej ich eksploatacji, stosowania niebezpiecznych metod pracy oraz używania substancji psychotropowych.

Z przedstawionej przez WUG statystyki wynika, że interwencyjny telefon dzwoni coraz rzadziej – jeszcze w 2019 r. zanotowano dzięki niemu 141 (potwierdzonych 44), rok później było ich 97 (potwierdzonych 35), w kolejnym roku - 87 (z czego potwierdzono 26), zaś w 2022 roku - 70 (potwierdzono 27). Dodajmy jednak, że jeszcze na początku bieżącej dekady zatrudnienie w górnictwie wynosiło blisko 79 tys. osób podczas gdy w roku 2022 liczba ta spadła poniżej 75 tysięcy. Analogicznie o ponad 2 mln ton zmniejszyło się też wydobycie.

KWK Ruda Szyb

Może Cię zainteresować:

PGG zalega w ZUS-ie 820 mln zł. Na co więc poszły pieniądze z węglowej hossy? Spowiedź górniczych prezesów w Sejmie

Autor: Michał Wroński

07/12/2023

Gornictwo morawiecki duda

Może Cię zainteresować:

Z piekła do raju i z powrotem. Śląskie górnictwo nie wykorzystało węglowej hossy i znów jest nad przepaścią

Autor: Michał Wroński

01/12/2023

Marzena Czarnecka Minister Przemyslu

Może Cię zainteresować:

Ministerstwo Przemysłu to tak naprawdę "Ministerstwo Górnictwa i Energetyki Węglowej". Co jeszcze wiemy o resorcie, który poprowadzi prof. Marzena Czarnecka?

Autor: Michał Wroński

29/12/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon