Tony
śniętych ryb, rozwścieczeni wędkarze, zakazy kąpieli w Odrze i
kanale gliwickim, politycy obiecujący wykrycie winnych – to
wszystko mogliśmy oglądać latem ubiegłego roku, kiedy byliśmy
świadkami ekologicznej katastrofy w drugiej największej rzece
Polski. Zgodnie z późniejszym raportu Instytutu Ochrony Środowiska
odpowiedzialne za nią było masowe rozmnożenie tzw. złotych alg,
które wydzielają zabójcze dla ryb toksyny. Do ich rozwoju
niezbędna jest woda o odpowiednio wysokiej temperaturze i
odpowiednio wysokim zasoleniu. Tą pierwszą zapewniło gorące lato,
ale tą drugą? Tego raport rządowego Instytutu nie wskazywał, więc
odpowiedzi na własną rękę postanowiło poszukać Greenpeace
Polska.
Zasolenie Wisły rośnie 25 razy. Czysta Odra zamienia się w rzekę pozaklasową
Jednym z „podejrzanych” od początku były kopalnie, odprowadzające do wód powierzchniowych dołową „solankę”. Dlatego też na zlecenie Greenpeace Polska naukowcy przyjrzeli się przepływającym przez Górny Śląsk ciekom wodnym (Kłodnicy, Bierawce i Gostyni), analizując jak zmienia się ich zasolenie w zależności od lokalizacji. Sprawdzili też jak zmieniają się parametry samej Odry i Wisły na śląskim odcinku tych rzek.
Generalnie wyniki tego „śledztwa” nie zaskakują – stan obu największych rzek Polski pogarsza się z chwilą ich wpłynięciu na teren Górnego Śląska. Wrażenie jednak robi skala tego zjawiska. Jak podkreślił w trakcie czwartkowej (2 marca) konferencji prasowej dr hab. Leszek Pazderski, prof. UMK w Toruniu, chemik i zarazem ekspert Greenpeace ds. polityki ekologicznej choć Odra przepływa przez Republikę Czeską na dystansie ok. 100 km. (w tym przez Ostrawę), to jeszcze na granicy z Polską spełnia wymogi polskiej kasy I czystości.
- Poniżej kanału gliwickiego wody Odry są już pozaklasowe – stwierdził Pazderski.
Analogicznie wygląda sprawa z Wisłą, która poniżej zbiornika w Goczałkowicach ma I klasę czystości. Pierwszy gwałtowny skok zasolenia ma miejsce w rejonie Czechowic – Dziedzic, co autorzy raportu wiążą ze zrzutem solanki z kopalni Silesia, zaś kolejne wzrosty zasolenia mają mieć związek z zrzutem wód z kopalni Wesoła i Piast – Ziemowit.
-
Na odcinku 40 km zasolenie rzeki wzrosło 25 razy – podkreślił
naukowiec.
„Astronomiczne” ilości soli w kopalnianych wodach. Jest na to zgoda
Analizując poziom zasolenia cieków wodnych kończących swój bieg w Odrze i Wiśle autorzy raportu zwrócili uwagę, że gwałtowne wzrosty tego parametru pokrywają się z miejscami zrzutu kopalnianych wód. Jak można było usłyszeć w przebadanych dopływach Odry i Wisły, do których trafiają ścieki z kilku śląskich kopalń, stężenie chlorków i siarczanów jest kilkadziesiąt razy wyższe od tego, które doprowadziło do katastrofy na Odrze.
- Jeżeli nic się nie zmieni, to latem, gdy temperatury się podniosą i poziom wody opadnie, możemy mieć powtórkę tego, co wydarzyło się w zeszłym roku na Odrze. Podobna sytuacja może wydarzyć się też w Wiśle – alarmują ekolodzy.
- Odra i Wisła, gdy dopływają do Górnego Śląska są rzekami o I klasie czystości jeśli idzie o zasolenie. To są czyste górskie rzeki. Poniżej Górnego Śląska zamieniają się w ścieki. Nie dziwmy się, że w takich warunkach lęgną się takie organizmy jak złote glony – stwierdził prof. Pazderski. Jak dodał w pozwoleniach wodnoprawnych analizowanych kopalń znalazł „astronomiczne” ilości chlorków i siarczanów, na których zrzut zakłady te dostały zgodę. Naukowiec zdecydowanie nie zgodził się z tezą, że katastrofa ekologiczna w Odrze miała charakter naturalny.
- Gdyby nie te chlorki i siarczany w wodach Odry, to tej katastrofy by nie było – argumentował prof. Pazderski.
Ograniczyć kopalniom limity: apeluje Greenpeace
W związku z wynikami badania Greenpeace poinformowała, że domagać będzie się ograniczenia dopuszczalnych limitów stężeń chlorków i siarczanów w ściekach zrzucanych przez kopalnie do rzek; przeprowadzenia kontroli pozwoleń wodnoprawnych wydanych spółkom górniczym i natychmiastowego przeprowadzenia dla kopalń węgla kamiennego ocen oddziaływania na środowisko (ekolodzy twierdzą, iż co najmniej 9 polskich kopalń otrzymało w ostatnich latach 16 zezwoleń na wydobycie węgla bez takiej oceny). Oczekują ponadto wprowadzenia przez spółki górnicze nowoczesnych metod odsalania wód kopalnianych, które są odprowadzane do rzek.
Może Cię zainteresować: