1 września 1939 roku w okolicy Halemby w ręce żołnierzy polskich wpadła niecodzienna zdobycz. W uszkodzonym i opuszczonym przez załogę niemieckim samochodzie pancernym odnaleźli oni mapę, na której znajdowały się szczegółowo naniesione schrony Obszaru Warownego "Śląsk". A więc, mimo starannego maskowania i kamuflażu tych obiektów, Niemcy zdobyli precyzyjne informacje na ich temat! Meldunek o zdobyczy i nią samą wysłano do sztabu Śląskiej Grupy Fortecznej. Niewątpliwie wzbudziła tam duże poruszenie, a być może nawet wywołała szok wśród oficerów sztabowych. Mieli oto przed sobą dobitny dowód znaczącego sukcesu niemieckiego wywiadu.
Dziś wiemy, że był on jeszcze większy, niż wynikałoby to z samej tylko zdobytej wtedy mapy. Wehrmacht kilka miesięcy przed wybuchem II wojny światowej wydał publikację poświęconą polskim fortyfikacjom (naturalnie tajną, do użytku wewnętrznego). Znalazły się w niej m.in. przekroje wewnętrzne polskich schronów na Górnym Śląsku. Świadczy to o tym, że niemiecki wywiad uzyskał dostęp nawet do dokumentacji budowlanej tych obiektów.
Niemcy gromadzili informacje na temat polskich fortyfikacji, wykorzystując różne źródła. Ważną rolę odgrywała też obserwacja schronów OW "Śląsk" z dogodnych punktów obserwacyjnych po niemieckiej stronie granicy. Wykonywane przez niemieckich obserwatorów fotografie również zamieszczono w publikacji z 1939 roku.
Może Cię zainteresować:
Historyczny Ślązag. Tajemnicze wzgórze pod Dąbrówką Wielką
Może Cię zainteresować: