Generał Zygmunt Wróblewski to postać nieistniejąca. I nie chodzi tu o bohatera z baśni czy filmu. Nie odmawiajmy prawdziwości Królewnie Śnieżce czy Obi-Wanowi Kenobiemu, którzy też mają swoje ulice (no i fajnie). Ale generał Zygmunt Wróblewski jest o niebo mniej realny od bohaterów Disneya i Lucasa. Generał Zygmunt Wróblewski nie zaistniał nawet w scenariuszu i na ekranie. Zaistniał za to w Bytomiu. Imię generała Zygmunta Wróblewskiego nosi nieduża ulica w dzielnicy Szombierki. Jest to zapisane jej oficjalnych, urzędowych aktach. Tylko nikt nie wie, kiedy i jak ktoś popełnił tę kuriozalną pomyłkę.
Czy patronem ulicy może być postać mniej realna od Królewny Snieżki czy Obi-Wana Kenobiego? Okazuje się że tak. Tym razem Historyczny Ślązag z przymrużeniem oka: o generale Zygmuncie Wróblewskim, czyli człowieku, który nigdy nie istniał.