Do zestawu klasyków literatury światowej, przetłumaczonej na język śląski wkrótce dołączy "Hobbit" J.R.R. Tolkiena. Jak informuje wydawnictwo Silesia Progress, prace nad książką są już na ukończeniu.
"Hobbit, czyli tam i z powrotem" po śląsku będzie miał tytuł "Hobit. Abo tam i nazŏd". Obraz, który znalazł się na okładce "Hobita" namalował Grzegorz Chudy, artysta z Nikiszowca.
Słynną powieść fantastyczną (napisaną z myślą o dzieciach!) autorstwa angielskiego mistrza słowa, przełożył na język śląski nieoceniony Grzegorz Kulik.
Kulik to doświadczony tłumacz na śląski, czy to z angielskiego, czy z polskiego. Ma na koncie śląskie wersje takich klasyków jak "Opowieść wigilijna", "Mały Książę", "Alicja w Krainie Czarów". Przełożył też "Dracha" i "Pokorę" Szczepana Twardocha, a ostatnio - również "Kajś" Zbigniewa Rokity.
Przełożenie "Hobbita" zajęło mu około 4 miesiące. - Długo się zastanawiałem nad pewnymi nazwami własnymi. Np. pstatnia nazwa, która została ustalona, to śląska nazwa Rivendell: Rozdolin. Zgodnie z instrukcją Tolkiena dla tłumaczy trzeba było stworzyć nazwę, która pochodziłaby od słów „rozpadlina” i „dolina” i miałaby wyewoluować do dzisiejszej formy przez setki lat - mówi Grzegorz Kulik.
W prace przy tej książce zaangażowane było jednak większe grono. Wiersze oraz pieśni przełożył na śląski maestro śląskojęzycznej poezji Mirosław Syniawa Tekst korygował Kamil Czaiński, skład przygotował Kamil Sobczak (Hapax), a projekt okładki - Rafał Szyma.
Proces przygotowywania książki był czasochłonny, bo wydawnictwo musiało uzgadniać wiele spraw z licencjodawcą, m.in. projekt okładki (który dodatkowo musiało "klepnąć" Tolkien Estate).
Za 2-3 tygodnie wydawnictwo planuje ruszyć z przedsprzedażą "Hobita".