W
Aalborgu GieKSę dopingowała spora grupa katowickich kibiców, a
rywalami podopiecznych trenera Jacka Płachty były Aalborg Pirates z
Danii, Brûleurs de Loups de Grenoble z Francji oraz Corona Brașov z
Rumunii.
Trudna sytuacja
GKS
rozpoczął od mocnego uderzenia wygrywając z Coroną 9:2 (2:1, 3:1,
4:0) – strzelanie rozpoczęło się już w 2 minucie, a na listę
strzelców wpisało się w sumie ośmiu różnych strzelców – dwie
bramki strzelił tylko Kanadyjczyk Jean Dupuy. Sprawę skomplikował
jednak GieKSie mecz numer dwa – z Brûleurs de Loups, przegrany 2:4
(2:1, 0:1, 0:2). Francuski zespół przegrał wcześniej z
gospodarzami (3:5) i aby liczyć się jeszcze w walce o awans musiał
wygrać dwa kolejne mecze. I tak też się stało.
Porażka
z ekipą z Grenoble postawiła nasz zespół w trudnej sytuacji –
ewentualna wygrana z Pirates, przy jednoczesnym zwycięstwie Brûleurs
de Loups z najsłabszym uczestnikiem turnieju, Coroną Brașov,
oznaczałaby, że trzy zespoły będą miały po 6 punktów i o
kolejności decydowałaby tzw. mała tabela i bezpośrednie pojedynki
między zainteresowanymi.
Gol na wagę awansu
Do
awansu GieKSie potrzebne było więc nie tylko samo zwycięstwo nad
Aalborg Pirates, ale zwycięstwo różnicą trzech goli. Po pierwszej
tercji zespół trenera Płachty prowadził z gospodarzami 2:1 po
bramkach Pontusa Englunda i Jeana Dupuy. Miejscowi odpowiedzieli
trafieniem weterana – 37-letniego Juliana Jakobsena, który
reprezentował Danię na 12 turniejach mistrzostw świata i Zimowych
Igrzyskach Olimpijskich w 2022 roku w Pekinie.
Druga
tercja – bez bramek, a losy zwycięstwa i awansu zostały
rozstrzygnięte w ostatniej odsłonie. Najpierw Patryk Wronka trafił
na 3:1, ale GieKSa potrzebowała jeszcze jednej bramki. I ją
zdobyła, w 55 minucie meczu – strzelcem był Bartosz Fraszko!
Gospodarze wycofali bramkarza wprowadzając do gry szóstego gracza,
ale losów spotkania nie zdołali już odwrócić.
Do Final Four GieKSa awansowała z pierwszego miejsca, a z drugiego – Brûleurs de Loups. „Piraci” zakończyli turniej na trzecim miejscu i odpadli. W czołówce najlepiej punktujących zawodników turnieju w Aalborgu znaleźli się dwaj gracze katowickiej drużyny – Patryk Wronka (2 gole i 5 asyst) oraz Grzegorz Pasiut (1 gol i 6 asyst). Dodajmy, że dla hokeistów GieKSy będzie to trzeci finał Continental Cup. W 2019 roku, w Belfaście, zajęli trzecie miejsce, zaś przed rokiem, w Cardiff, czwarte.
Finał w styczniu
Z grupy E – turniej rozegrano w słowackiej Žilinie – do Final Four awansowały kazachski HC Arlan Koczetaw i walijski Cardiff Devils. Finałowy turniej zaplanowano na 16-19 stycznia 2025 roku. Jego gospodarz – jeden z uczestników Final Four – zostanie wkrótce wybrany.