Hokeiści GKS Katowice zdobyli siódmy tytuł mistrzowski – ponad pół wieku po poprzednim. I po 19 latach zrewanżowali się Unii Oświęcim

Nareszcie. Po 52 latach tytuł hokejowego mistrza Polski wrócił do Katowic. GieKSa rozstrzygnęła finałową formułę „best of seven” w najszybszy możliwy sposób – wygrywając kolejno cztery mecze – dwa ostatnie na wyjeździe nie przejmując się zupełnie tym, że nie będzie świętować zdobycia tytułu przed własną publicznością. Co więcej, dokonało się to w meczach z rywalem, który w przeszłości wielokrotnie stawał katowickim hokeistom na drodze do złota.

FB/ GKS Katowice Hokej (Gieksa Foto)
Hokeiści GKS Katowice zdobyli tytuł po 52 latach

Kiedy zacząłem chodzić na mecze do „Satelity”, czyli Małej Hali przy Spodku, w GieKSie grali Andrzej Hachuła, Janusz Strzempek, Czesław Niedźwiedź, Marek Szymański, Wojciech Tkacz czy Jacek Płachta – dziś, po raz kolejny już, szkoleniowiec katowickiej drużyny. Były to późne lata 80. I czasy dominacji Polonii Bytom oraz częstych porażek GKS w derbach z Naprzodem Janów. W latach 90., trudnych, dla sportu także, GieKSa zmieniła się w Górnika 1920, potem w Katowicki Klub Hokejowy, a w nową dekadę (i wiek przy okazji) wkroczyła jako Górnośląski Klub Hokejowy. Po drodze zespół zdobył kilka brązowych medali, ale na kolejne złoto trzeba było jeszcze długo czekać.

Widziałem, jak na początku XX wieku GKS trzykrotnie zmierzył się w finale play-offów z dominującą wówczas na polskich lodowiskach Unią Oświęcim. I trzykrotnie przegrał. Najbardziej wyrównane boje toczone były w 2002 roku, ale katowiczanom nie pomógł nawet nowotarski zaciąg (Marek Batkiewicz, Piotr Gil, Janusz Hajnos, Sebastian Łabuz). Waldemar Klisiak i spółka wciąż byli lepsi.

Na dodatek ostatniego kroku w stronę złota nie było. Co więcej, kolejne lata określić można delikatnie jako wyjątkowo chude, a klub – bez wsparcia finansowego – zawiesił nawet swoją działalność. Hokej w Katowicach jednak przetrwał. HC Katowice, który powstał aby szkolić młodzież, zdobył prawa do korzystania z nazwy i herbu Górniczego Klubu Sportowego i… rozpoczęła się długa droga na szczyt. W 2018 roku GieKSa została wicemistrzem Polski, w dwóch kolejnych sezonach zdobywała brązowe medale.

W zeszłym roku, w maju, Jacek Płachta, wychowanek katowickiego klubu, został już po raz czwarty szkoleniowcem GieKSy. Zespół wygrał rundę zasadniczą, a w play-off pokonał Zagłębie Sosnowiec (w pięciu meczach), GKS Tychy (w niezwykle wyrównanym, siedmiomeczowym maratonie), a w finale – Unię Oświęcim. Unię, która 19 lat temu w walce o złoto pokonała GKS nie przegrywając meczu, a na kolejny finał czekała lat 17. Teraz jednak 4:0 wygrała GieKSa.

Poprzednie (szóste wówczas) mistrzostwo Polski hokeiści GKS Katowice zdobyli w 1970 roku. Było to już tak dawno, że tegoroczny tytuł wielu kibicom hokeja zapewne smakował tak, jakby był tym pierwszym.

I mogą w końcu to powiedzieć. Nareszcie.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon