Spotkanie odbyło się w restauracji 27th Floor w Altusie. Rozmawiano przede wszystkim o zakończonym w niedzielę sezonie, ale nie tylko.
Zabrakło szczęścia?
– Finał był bardzo wyrównany. Trzy mecze wygrane, trzy przegrane i ten ostatni siódmy mecz, który rozstrzyga się dopiero w dodatkowym czasie gry, co pokazuje, że tu tylko i wyłącznie grało szczęście. Tego szczęścia nam tym razem zabrakło – mówił Marcin Krupa, prezydent Katowic.
– Wyniki zespołu z ostatnich lat, w tym dwa tytuły mistrzowskie, pokazują, jak wielki jest potencjał w hokejowej GieKSie – mówił do hokeistów prezydent Katowic. – Jesteście w stanie skutecznie rywalizować nie tylko w kraju, ale także na arenie międzynarodowej. Kolejny sezon przed nami, trzeba więc już myśleć o kolejnych wyzwaniach, trzeba odzyskać puchar i za to będę trzymał kciuki.
Krupa podziękował również katowickim kibicom za doping. – A co ważne, w przegranym finale nie było sytuacji, w której nasi kibice obrażaliby drużynę przeciwną – podkreślał. (Interesujesz się śląskim sportem? Zapisz się i bądź na bieżąco - https://www.slazag.pl/newsletter)
Czas na nową halę
Jak dodał, teraz wyzwaniem dla wszystkich jest nowa „hala lodowa”. – Oczekiwania kibiców są większe. Zupełnie inaczej gra się w hali na 1000-1500 miejsc, a inaczej w takiej, która może pomieścić trzy albo pięć tysięcy osób. Oczywiście to nie będzie tak, że już w kolejnym sezonie będzie hala. Mam jednak nadzieję, że nasze działania okażą się tak daleko posunięte, że będziemy mogli mówić o wbiciu pierwszej łopaty pod tę inwestycję – zaznaczył prezydent Katowic.
– Scenariusz finału i całego sezonu był bardzo ciekawy. Zespół zaprezentował się z dobrej strony, także na arenie międzynarodowej (hokeiści GKS Katowice awansowali do finału Pucharu Kontynentalnego – przyp. red.) – mówił Jacek Płachta, szkoleniowiec katowickiej drużyny. – Zespół zostawił mnóstwo serca na lodzie i kibice to docenili także po naszej porażce. Przegrany finał oczywiście boli, zwłaszcza że było już tak blisko, a na koniec zostaliśmy z pustymi rękami. Ale wszyscy jesteśmy dumni z tego, co razem osiągnęliśmy.
„Wrócimy na tron”
– Zostawiliśmy w tym sezonie dużo serducha na lodzie, dużo energii. Wiadomo, celowaliśmy w mistrza, ale nie udało się. Myślę jednak, że w przyszłym sezonie wrócimy na mistrzowski tron – zaznaczył Maciej Kruczek, kapitan hokejowej GieKSy.
Kruczek również podziękował kibicom, którzy przez cały sezon wspierali zespół nie tylko w Satelicie, ale także w Europie.