Fest Festival oficjalnie zakończył się po północy w niedzielę, 14 sierpnia. Ostatnim koncertem o godzinie 23:30 na scenie głównej był występ belgijskiego artysty – Stromae, który po raz pierwszy wystąpił w Polsce. Jego fani zjechali z całej Polski, a przed sceną zgromadziła się kilkutysięczna publiczność. Wykonawca w języku polskim kilkukrotnie zapytał publiczność „jak się masz”, a za każdym razem można było usłyszeć głośną odpowiedź.
Artysta wykonał kilkanaście piosenek, w tym m.in. „Papaoutai”, „Sante”, „Tous les Memes” oraz „Alors on Danse”. Po jego ostatnim utworze - na zakończenie „Festa” wystrzelone zostały fajerwerki.
Sanah i „Jolka”
W sobotę o 21:30 na scenie głównej wystąpiła jedna z najbardziej popularnych popowych artystek w ostatnim czasie, czyli Sanah – Zuzanna Jurczak. Od samego początku publiczność śpiewała z piosenkarką jej utwory, zarówno z płyty „Uczta”, jak i „Królowa dram”. W repertuarze pojawiły się m.in.: „Szampan”, „Królowa dram”, „Eldorado”, oraz „Ostatnia nadzieja”.
Kulminacyjnym momentem w połowie koncertu było pojawienie się na scenie Felicjana Andrzejczaka, z zespołu Budka Suflera, który razem z Zuzanną zaśpiewali utwór „Jolka, Jolka pamiętasz”. Tak głośno na Main Stage jeszcze nie było, a publiczność śpiewała refren wraz z artystami.
Sanah zrobiła świetne show, ale elementy elektroniczne muzyki nie wpasowywały się w klimat koncertu. Wrażliwe usposobienie artystki i mocne, elektroniczne brzmienia nie komponowały się ze sobą. Nie było też bisu, na którą liczyła publiczność.
Prawie jak na „Woodstock”
Sobota, 13 sierpnia była ostatnim dniem festiwalu. Mocny repertuar i długi weekend spowodowały, że tego dnia na Fest Festivalu pojawiło się najwięcej osób. Klimat wydarzenia zepsuł ulewny deszcz, w wyniku którego większość terenu zamieniła się w bagnisko. Zdeptana trawa w wielu częściach parku pogarszała sytuację. Mimo wszystko dało się odczuć, że niesprzyjające okoliczności nie przeszkadzają festiwalowiczom.
Oprócz wyżej wymienionych artystów na pozostałych scenach wystąpili: Bokka, Sueco, Imanbek, Scooter, 2 Many DJS, Jacuś, Lanek, Kizo, Kaliber 44, Piotr Zioła, Son Lux, Caribou i wielu innych. Na popularnych Kręgach Tanecznych, gdzie festiwalowicze bawili się głownie przy dźwiękach muzyki typu techno i drum and bass impreza trwała do wczesnych godzin porannych.
Jeszcze 10 dni utrudnień
Podobnie jak podczas poprzednich edycji festiwalu mieszkańcy osiedla Tysiąclecia skarżyli się na głośną muzykę grająca do godzin porannych, a wielu spacerowiczów – na wydzieloną dla festiwalu i pozamykaną część parku. A utrudnienia potrwają jeszcze 10 dni – do 24 sierpnia. W tym czasie organizatorzy muszą przywrócić park do stanu sprzed festiwalu. Przypomnijmy, że w sumie park będzie częściowo zamknięty dla spacerowiczów niemal miesiąc, a dokładnie – 28 dni.
– Park Śląski nie był całkowicie zamknięty od 28 lipca. Z użytkowania wyłączone zostały tylko obszary, gdzie nasza firma musiała postawić niezbędną infrastrukturę, jak bary, toalety, czy też atrakcje sponsorów. Po festiwalu jesteśmy zobowiązani do oddania parku w stanie, w jakim był przed rozpoczęciem wydarzenia. Nie jesteśmy w stanie do 15 sierpnia zdemontować scen i uprzątnąć całego terenu – wyjaśniał Dariusz Staniak, media i marketing menadżer w firmie Follow The Step.
Zgodnie z umową podpisaną pomiędzy Parkiem Śląskim a organizatorem, w Chorzowie odbędą się jeszcze dwie edycje festiwalu, kolejno w roku 2023 i 2024.