Tegoroczna Industriada odbędzie się 3 września w 41 obiektach w 25 miejscowościach na terenie województwa śląskiego. W ciągu całego dnia odbędzie się 350 wydarzeń przygotowanych przez organizatorów, z czego znaczna większość, bo 320 będą bezpłatne. Będzie m.in. 78 warsztatów, 42 trasy z przewodnikiem, 35 wystaw; 34 koncerty. Słowem - moc atrakcji dla dzieci i dla dorosłych.
Co wybrać w tej powodzi ciekawych wydarzeń? Swój pomysł na Industriadę przedstawia na łamach Ślązaga człowiek, który zęby zjadł na śląskich obiektach postindustrialnych, czyli dr Adam Hajduga, współtwórca i były wieloletni zarządzający Szlakiem Zabytków Techniki i jego świętem - Industriadą, wiceprezydent European Route of Industrial Heritage – ERIH, Szlaku Kulturowego Rady Europy, obecnie kierownik Działu Marketingu w Muzeum Hutnictwa w Chorzowie.
Adam Hajduga o Industriadzie:
"Kiedy przez lata odpowiadałem za organizację INDUSTRIADY i na konferencjach prasowych dziennikarze pytali mnie, gdzie wybieram się podczas święta Szlaku, to było to jedno z najtrudniejszych pytań. Każdy z ponad 40 obiektów bardziej lub mniej liczył na taką rekomendację, a ja byłem przekonany, że każdy z nich na nią zasługuje. Zatem wybór nie był łatwy. Teraz, kiedy odpowiadam za marketing nowopowstałego Muzeum Hutnictwa w Chorzowie, które miałem zaszczyt i przyjemność współtworzyć z dyrektorem Adamem Kowalskim, moja pierwsza rekomendacja jest oczywista – zapraszam na INDUSTRIADĘ w Muzeum Hutnictwa w Chorzowie. To blisko 90 wydarzeń, w tym po raz pierwszy w ruch puszczone zostaną hutnicze młoty znajdujące się na wystawie stałej. Bez wątpienia zabytków techniki wartych odwiedzania w najbliższą sobotę jest dużo więcej.
Gorąca piątka Adama Hajdugi:
- Górnośląskie Koleje Wąskotorowe w Bytomiu – na początek polecam zobaczenie „brzucha” lokomotywy z perspektywy kanału rewizyjnego. To wyjątkowe przeżycie dla pasjonatów industrialu. Następnie zachęcam wybrać się w podróż z „Ryszardem”, czyli zabytkową lokomotywą parową typu Ryś.
- Tym sposobem mogą się Państwo dostać do kolejnego obiektu – Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach. To obiekt z listy światowego dziedzictwa UNESCO, czyli ważny dla dorobku naszej cywilizacji tak samo jak na przykład chiński Wielki Mur, czy egipskie piramidy. Wieczorem odbędą się tam dwa dobrze zapowiadające się koncerty „Szynk na grubie” i „Tarnogórskie trąbienie”, a przecież tegoroczna INDUSTRIADA ma hasło „Po szychcie. Czas na fajrant”. Zatem bŏwmy sie w nojlepsze.
- Wiele ciekawego będzie się też działo w zachodniej części naszego regionu. Bardzo rekomenduję wizytę w Zabytkowej Kopalni „Ignacy” w Rybniku. Od czerwca tego roku zwiedzający mogą podziwiać tam efekty doskonałej kompleksowej rewaloryzacji maszynowni i nadszybia szybu Kościuszko. Historyczna maszyna wyciągowa w ruchu, zasilana parą, to krótko mówiąc - „petarda”. Znajdą tam też coś ci, którzy lubią dobrą zabawę. Fajrant będzie można spędzić na dyskotece pod szybami, prowadzonej przez Hirka Wronę.
- Co roku w INDUSTRIADZIE biorą też udział obiekty beniaminki, zwane „zaprzyjaźnionymi”, które czekają dopiero, aby dołączyć do prestiżowej listy Szlaku Zabytków Techniki. I dwa z nich wpisuję na moją listę. To zabytkowa maszynownia szybu Chrobry na terenie b. KWK „Anna” w Pszowie. Warto tam pojechać nawet tylko po to, aby pozwiedzać industrialną architekturę. Dodam, że wybitną w swoim wykonaniu, gdyż projektantem tego kopalnianego kompleksu był Hans Poelzig. Przypomnijmy, że to jeden z najważniejszych architektów niemieckich początku XX w. Jakbyśmy go dzisiaj nazwali „stararchitekt”, niczym Frank Gehry, Norman Foster, czy Zaha Hadid. Projektował m.in. Pawilon Czterech Kopuł we Wrocławiu, Wieżę Górnośląską w Poznaniu czy budynek siedziby radia (niem. Haus des Rundfunks) w Berlinie.
- Ciekawy program z okazji INDUSTRIADY przygotowano również w Centrum Dziedzictwa Postindustrialnego „Łaźnia Moszczenica”, które powstaje w budynku byłej KWK „Moszczenica” w Jastrzębiu Zdroju. Historię tego miasta poznać będzie można zza szyb PRL-owskiego „Ogórka”, czyli Jelcza 043, jak i popularnego w tamtych czasach Autosanu H9. Wybrałbym się też na wystawę „Żądamy wolnych sobót”. To przecież m.in. podczas górniczych strajków w Jastrzębiu walczono o wolne soboty i niedziele, a podpisane 42 lata temu Porozumienia Jastrzębskie to część wielkiej historii naszego kraju.
Jak widać - sobotni fajrant po szychcie może też być pracowity”.