"Jakbym nie wierzył w sukces, to powinienem już jutro porzucić pracę trenera". Franciszek Smuda nie żyje

Franciszek Smuda przyszedł na świat 22 czerwca 1948 r. we wsi Lubomia w powiecie wodzisławskim. Absolwent raciborskiego technikum budowlanego kariery piłkarskiej nie zrobił za dużej, chociaż zagrał 33 mecze w Legii Warszawa, poza tym bronił barw Piasta Gliwice, a także klubów amerykańskich i niemieckich. Język niemiecki zapamięta do końca życia, internauci będą zauważać przy kolejnych jego wypowiedziach, że myli mu się z polskim. W Niemczech zresztą rozpoczął owocną karierę trenerską.

Prowadził m.in. Stal Mielec, Widzew Łódź, Legię Warszawa, Wisłę Kraków, Zagłębie Lubin, Lecha Poznań, Omonię Nikozja, Górnika Łęczną i, jako ostatnią, Wieczystą Kraków. Co najważniejsze, w latach 2009-2012 był selekcjonerem reprezentacji Polski, z którą odpadł w fazie grupowej EURO 2012. Po turnieju zrezygnował z prowadzenia kadry. Natomiast w latach 90. wprowadził Widzew Łódź jako jeden z dwóch polskich klubów w historii do Ligi Mistrzów. Wcześniej zdobył z nimi mistrzostwo Polski w 1996 r., które łodzianie wygrali nie przegrywając żadnego meczu ligowego.

Jeśli chodzi o jego sukcesy:

• 3x Mistrzostwo Polski (z Widzewem Łódź 1996 i 1997, z Wisłą Kraków 1999);
• 1x Puchar Polski (z Lechem Poznań 2009);
• 2x Superpuchar Polski (z Widzewem 1996, z Wisłą 2001);
• 1x faza grupowa Ligi Mistrzów (z Widzewem 1996);
• 2x 1/32 finału Pucharu UEFA (z Widzewem 1996, z Wisłą 2001);
• 2x 1/16 finału Pucharu UEFA (z Widzewem 1999, z Lechem Poznań 2009);
• Awans do III ligi z Wieczystą Kraków;
• Faza grupowa EURO 2012 z reprezentacją Polski.

Do historii przeszły też jego słynne wypowiedzi, wśród których najsłynniejsze to:

• Możemy przegrać nawet 0:9, ale mamy atakować (przed meczem z Hiszpanią, przegraliśmy 0:6);
• Umiem ocenić piłkarza nawet po tym, jak wchodzi po schodach
• W „kompjuterze” to ja mogę sobie gołe baby pooglądać, a nie piłkarzy. Mój nos jest jak laptop. Mnie prawdziwy laptop służy jako podstawka pod kawę
• Uganda? To są jakieś jaja. Albo te inne afrykańskie drużyny, pałętają się tam po buszu, ale w rankingu są przed nami. To jest zabawa. Tak jak w polityce notowania
• A co niemiecka kadra ma z Cacau? Albo Podolskiego, Klose, Gomeza, Khediry, Ozila i wielu innych? Takie są czasy i nie ma co się na to obrażać (jako odpowiedź na zarzuty o liczne naturalizowane do polskiej kadry obcokrajowców)
• Jakbym nie wierzył w sukces, to powinienem już jutro porzucić pracę trenera
• Ja nie jestem miękkim ch… robiony. Nie padam na kolana, nie lamentuję. Ja jestem Smuda. Mam swój charakter i dzięki temu dotrę do celu

Miał charakter, który został mu do końca. Toczył nierówną walkę z nowotworem krwi. Zmarł w Krakowie 18 sierpnia. Polska piłka na pewno straciła jeden ze swoich kolorów.