Marszałek Jakub Chełstowski z Prawa i Sprawiedliwości przeszedł do Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski”. Zabrał ze sobą troje radnych i tym samym zapewnił tzw. opozycji większość w Sejmiku Województwa Śląskiego. O powodach swojej decyzji opowiedział m.in. w poniedziałek, 28 listopada, w porannej Rozmowie Dnia Radia Piekary.
- To był proces, który trwał dłuższy czas. Narastała we mnie frustracja. W samorządzie trzeba być skutecznym. Być może nie nadaję się do polityki wyższego szczebla, gdzie często uprawia się sztukę dla sztuki (…) Nie ma przyszłości dla formacji, która nie tworzy oferty dla nowych pokoleń, tylko w kółko skupia się na tym samym, czyli Unii Europejskiej, Niemcach i LGBT - powiedział Jakub Chełstowski.
Podkreślił, że to nie rozwiąże np. problemów ochrony zdrowia, które są gigantyczne.
- Politycy PiS przyjęli ustawę, na mocy której w szpitalach podległych Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Śląskiego do końca roku zabraknie 40 mln złotych. I co? Mam się uśmiechać do tej gry? Takich wadliwych ustaw było mnóstwo - podkreślił marszałek.
Przypomniał także o Programie dla Śląska, który miał wesprzeć rozwój regionu, ale nigdy nie został wprowadzony w życie.
- Gdybym mógł coś zmienić, to cztery lata temu odmówiłbym objęcia tej funkcji. Wiem, ile zdrowia mnie to kosztowało, ilu przysporzyło problemów. Nie wiedziałem, do jakiego środowiska wchodzę, ale zaufałem ludziom… - powiedział Jakub Chełstowski.
Dodał, że w ostatnich latach udało się zrobić w regionie sporo, również dzięki wsparciu PiS, ale argumentów za opuszczeniem partii Jarosława Kaczyńskiego było jeszcze więcej.
Może Cię zainteresować:
Metropolia przejmie Koleje Śląskie? Jakub Chełstowski: Będziemy szukać na tym polu rozwiązań
Może Cię zainteresować: