Czeczeński generał i współpracownik Władimira Putina Ramzan Kadyrow w swoim najnowszym wpisie w serwisie Telegram zaproponował, że Rosja pomoże przeprowadzić na Śląsku referendum niepodległościowe, bo ten region „Zasługuje na niepodległość". Wychwalał też inicjatywę Marszu Autonomii Śląska. Jerzy Gorzelik, szef RAŚ i organizator marszu w Rozmowie Dnia Radia Piekary wyjaśnił, że jest to kolejna prowokacja ze strony Kremla.
- Zyskaliśmy międzynarodową rozpoznawalność, choć nie sądzę, żebyśmy zyskali w osobie Kadyrowa prawdziwego przyjaciela - powiedział Gorzelik. Dodał, że Ramzan Kadyrow słynie z tego prowokacyjnych wypowiedzi, które opinia publiczna w Polsce i nie tylko traktuje stanowczo zbyt poważnie.
Kadyrow a sprawa Śląska. Czemu czeczeński generał zainteresował się Śląskiem?
Zdaniem Jerzego Gorzelika, słowa Ramzana Kadyrowa były wymierzone w sianie fermentu pomiędzy regionami a władzą centralną. Przypomina, że takie praktyki miały już miejsce w przeszłości.
- Jest w tym pewna logika jeśli chodzi o komunikowanie przez stronników Kremla. W latach 90. gdy toczyła się wojna w Czeczenii, ówczesny minister spraw zagranicznych Rosji także posłużył się Śląskiem jako przykładem. Stwierdził, że co by było gdyby Rosja wspierała dążenia separatystyczne na Śląsku. To wiążę się z tym, że Federacja Rosyjska stara się wykorzystywać napięcia, które powstają w krajach Unii Europejskiej czy w krajach szeroko rozumianego zachodu, między władzami centralnymi, regionami (...). Czasami w sposób realny przyczynia się do eskalacji, tak jak w Katalonii, gdzie potwierdzone zostało działanie rosyjskich troli, a czasami sieje po prostu ferment, wypuszczając takie prowokacje - powiedział Gorzelik.
Niepodległy Śląsk? Tego nie chcą autonomiści
Ciekawe w wypowiedzi Kadyrowa jest to, że mówi on o Śląsku niepodległym, a to nawet nie mieści się w postulatach zgłaszanych przez śląskich regionalistów, którzy sami niepodległości nigdy się nie domagali.
- Nie przejmujemy się tym, że Ramzan Kadyrow sufluje tego typu hasła. Autonomia, którą proponujemy mieści się w logice pewnych procesów politycznych w Europie Zachodniej. Nie marzy nam się Górnośląska Republika Ludowa. To, co dzieje się w Donbasie jest bardzo odległe od naszej wizji funkcjonowania Górnego Śląska w Europie regionów, bo o tym mówimy od lat - stwierdził Gorzelik.
Cała rozmowa do zobaczenia i posłuchania poniżej
Może Cię zainteresować: