Jerzy
Ziętek będąc naczelnikiem Radzionkowa w latach 30., musiał
widzieć jak w pobliskich Tarnowskich Górach rodzi podziemna
turystyka, której ziarna pilnie sieją wtedy i pielęgnują
miejscowi aktywiści, z Józefem Piernikarczykiem i Alfonsem Kopią na
czele. Patronuje im burmistrz Tarnowskich Gór Fryderyk Antes,
burmistrz Tarnowskich Gór i postać jakby pokrewna Ziętkowi.
Radzionków za rządów tego ostatniego wzbogacił się o szereg
inwestycji – park, ośrodek zdrowia, ogródki jordanowskie, kino,
stadion... Z kolei Antes miał wizję, by z udostępnienia turystom
nieczynnych kopalnianych podziemi uczynić motor napędowy dalszego
rozwoju jego miasta. Eksperci specjalnego zespołu przezeń
powołanego badają porzucone podziemia i opracowują program budowy
kopalni pokazowej, emisariusze Antesa podglądają, jak to się robi
za granicą, Tarnowskie Góry przystępują do Związku Propagandy
Turystyki Województwa Śląskiego, zostaje w nich otwarty oddział „Orbisu”. Wszystko to nie może ujść uwagi działającego
prawie za miedzą Ziętka.
„Poseł naszej ziemi”
W
1945 roku Ziętek powraca na Śląsk wraz z nową, narzuconą przez
ZSRR, komunistyczną władzą. W 1949 roku zostaje usunięty z PZPR,
ale w 1953 – przyjęty ponownie. W 1953 roku powstaje Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej (dla ścisłości, to nazwa od 1960 roku; 19 marca 1953 zawiązano Komitet do spraw Zabytków i Historii Ziemi Tarnogórskiej, który 31 stycznia 1954 r. stał się Stowarzyszeniem Miłośników Historii i Zabytków Ziemi Tarnogórskiej). W 1957 roku, po
Polskim Październiku Ziętek zostaje wybrany posłem Ziemi Tarnogórskiej. W 1957 roku w Tarnowskich Górach następuje otwarcie
Sztolni Czarnego Pstrąga (czyli części XIX-wiecznej „Głębokiej Sztolni Fryderyk”, umożliwiającej 600-metrowy, najdłuższy w Polsce przepływ łodziami pod ziemny). Ciekawe są te zbieżności
chronologiczne.
W listopadzie 1954 roku powstał zespół, przygotowujący wstępny projekt Kopalni Zabytkowej, a 8 lutego 1955 roku Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach podjęło uchwałę 6/87 w sprawie utworzenia Kopalni Zabytkowej i Muzeum Górniczo-Geologicznego w Tarnowskich Górach22. Przy uruchomieniu kopalni zaangażowane było także Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej – podaje Adam Frużyński w artykule „Górnośląskie kopalnie jako obiekty turystyczne” („Turystyka historyczna” tom 1, Katowice 2017).
Ukazujący
się w Tarnowskich Górach tygodnik „Gwarek” tak pisze w
1958 roku:
Na specjalne wyróżnienie zasługuje poseł naszej ziemi płk. Jerzy Ziętek, dzięki któremu wiele obiektów wybudowano względnie wyremontowano. Bytomskie Zjednoczenie Przemysłu Węglowego udziela także pomocy Komitetowi, kierując do Tarnowskich Gór środki transportowe lub brygady robocze.
Z całą pewnością chodzi tu również o prace przy udostępnieniu Zabytkowej Kopalni Srebra.
W ostatnich dniach problem budowy zabytkowej kopalni w Tarnowskich Górach omawiano na posiedzeniu Państwowej Rady Górnictwa, która zaleciła włączyć go przez odpowiedni zespół do obchodów Tysiąclecia – czytamy też w „Gwarku”.
To z kolei świadczy o tym, jak ktoś umiejętnie potrafił podpiąć lokalną przecież inicjatywę do programu centralnego, a więc i państwowych pieniędzy. Kim mógł być ten ktoś? Odpowiedź nasuwa się sama.
„Połączone środki materialne”
W Tarnowskich Górach krąży legenda o Ziętku. A właściwie dwie. Pierwsza głosi, że gdy trwały prace nad udostępnieniem podziemnej trasy turystycznej, dziś znanej jako Sztolnia Czarnego Pstrąga, poproszono „Jorga” o dofinansowanie w wysokości 100 tysięcy złotych. Odpowiedział, że da 200 tysięcy, jeśli na całej wysokości prowadzących do sztolni 25-metrowych szybów „Sylwester” i „Ewa” zbudują schody (początkowo planowano, że w dolnych partiach będą jedynie drabiny). Druga, podobna legenda, jest właściwie wariantem tej pierwszej. Suplika do Ziętka miała dotyczyć szybu w Zabytkowej Kopalni Srebra, w którym kosztem przyznanych przez „Jorga” 200 tysięcy zamiast proponowanych 100 zainstalowano na jego żądanie windę zamiast schodów. Która z tych legend bliższa jest prawdzie – trudno orzec. Może zresztą obie. Obie też jednak stanowią czytelne wspomnienie po tym, że to Ziętek zapewniał finansowanie kosztownym przedsięwzięciom związanym z uruchomieniem podziemnej turystyki w Tarnowskich Górach. Bez tej opoki albo nie zbudowano by jej wcale, albo w skromniejszej postaci niż ta, która doprowadziła cały projekt do laurów UNESCO.
Skąd
brały się te pieniądze? Odpowiedź na to pytanie zawiera np.
artykuł w tarnogórskim tygodniku „Gwarek” z 1957 roku,
informującym iż:
Połączone ośrodki materialne PWRN, ZZG, Ministerstwo Górnictwa i Gł-Kom. Kult. Fiz. i Turystyki umożliwią szybszą restaurację kopalni zabytkowej w Tarnowskich Górach.
Rozszyfrujmy
te skróty: PWRN to Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej (PRL-owski odpowiednik zarządu województwa, który jak widać także łożył na inwestycję), ZZG – Związek
Zawodowy Górników, zaś Główny Komitet Kultury Fizycznej i Turystyki (inaczej GKKFiT) to centralny
organ administracji w zakresie kultury fizycznej, sportu i turystyki.
Wzmianka o tym ostatnim oraz o Ministerstwie Górnictwa oznacza, że na
tarnogórską inwestycję pozyskano środki państwowe. Czy mogłoby
to nastąpić to bez poparcia Ziętka? Nieprawdopodobne.
Ziętek kosztuje miodu
Wspomnieliśmy parę razy o „Gwarku”. Zaiste szczęśliwy był ten 1957 rok dla Tarnowskich Gór! W nim właśnie wystartowało to popularne pismo (do 1958 r. wydawane przez SMZT). Wtedy też przystąpiono do zabezpieczania i renowacji zabytkowego budynku „Sedlaczka”, perły historii i architektury miasta. Rok ten jednak zapisał się w historii miasta przede wszystkim inauguracją Dni Tarnogórskich Gwarków i otwarciem (właśnie przy tej okazji) Sztolni Czarnego Pstrąga.
Zamieszczone
w tym artykule archiwalne fotografie (udostępnione nam przez
Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej) zaświadczają, że „Jorg” był na „Gwarkach” stałym bywalcem.
Przyjeżdżał na nie, słynnego miodu przy okazji kosztując,
aż do lat 70.
Ziętek
był też obecny na uroczystości udostępnienia do zwiedzania
Zabytkowej Kopalni Srebra, która odbyła się 5 września 1976. Nie był już wtedy wojewodą katowickim, jednak pozostawał posłem na Sejm i członkiem Rady Państwa. To przy tej okazji wykonano mu fotografię, na której
uruchamia kopalnianą windę – tę, na którą miał przyznać 200
tysięcy złotych.
Zapomniana zasługa „Jorga”
„Jorg” nieszczególnie afiszował się swoim wkładem w rozwój podziemnej turystyki. Nie widywano go na budowie Zabytkowej Kopalni Srebra, której nie wizytował tak jak Spodka, osiedla Tysiąclecia czy może zwłaszcza inwestycji w tak przezeń ukochanym Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku. Jednak bez jego poparcia i wynikających z tego funduszy Tarnowskie Góry nie zasłynęłyby po latach w świecie i nie przyciągnęłyby tłumów turystów w XXI wieku. Nie spełniłoby się dawne marzenie Antesa i aktywistów Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. Podziemne atrakcje turystyczne Tarnowskich Gór można dopisać do długiej listy zasług „Jorga” dla Śląska. Jak bardzo przyczynił się do ich powstania, tego na razie nikt nie policzył. Ale w stopniu bardzo wymiernym. Uchwały, zlecenia i faktury spoczywają w archiwach, czekając na swego badacza.
Może Cię zainteresować:
Jerzy Ziętek. Debaty brak, są emocje i polityczne wyroki
Może Cię zainteresować: