Wczoraj, 8 maja, rozpoczęło się 11. posiedzenie Senatu obecnej kadencji. Senatorzy debatowali między innymi nad ustawą nadającą śląskiemu status języka regionalnego. Projekt ustawy został wysłany do komisji. Połączone komisje: Edukacji, Kultury i Środków Przekazu oraz Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej opowiedziały się za przyjęciem bez poprawek ustawy o zmianie ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym oraz niektórych innych ustaw.
Opinie ekspertów
Prof. Katarzyna Kłosińska, przewodnicząca Rady Języka Polskiego, przed senacką komisją powiedziała wczoraj słowa, które zostaną zapamiętane na lata:
- Jest kodyfikacja ortografii, jest gramatyka kodyfikowana. To jest bardzo żywotny język, jest tworzona literatura, czyli jest w różnych obiegach, nie tylko w obiegu codziennym. Przede wszystkim to jest kwestia tożsamości, jeżeli 600 tys. osób uznaje za swoją tożsamość, tożsamość śląską, a język jest jednym z elementów tej tożsamości (…) to jest chyba najistotniejsze. (…) Język jest tworzony przez użytkowników, język jest nośnikiem kultury. Jeżeli mówimy o kulturze śląskiej, o tożsamości, to należy sądzić, że język jest wyrazem tej tożsamości
Nie obyło się bez negatywnych głosów. Senator Jan Hamerski wyraził obawy dotyczące kodyfikacji, która może zagrażać różnorodności śląskiej mowy. Wniósł też o odroczenie procesowania projektu do czasu, aż Rada Języka Polskiego wyda opinię dotyczącą tego, czy śląszczyzna jest de facto językiem. Zgodnie z tym, co powiedziała prof. Kłosińska, Rada nie jest w stanie wystosować oficjalnej opinii do następnego posiedzenia, a Senat ma czas do 29 maja na przeprocesowanie projektu ustawy. Wniosek senatora Hamerskiego odrzucono w głosowaniu połączonych komisji.
Podczas debaty pojawił się wyeksploatowany do granic możliwości wątek profesora Jana Miodka. Znany opinii publicznej z telewizji profesor, który nie jest jedynym językoznawcą w kraju został przywołany przynajmniej dwa razy. Senator Maciej Kopiec mówił, że opinia eksperta zmieniała się w ciągu tych lat. Przywołał też pozytywną opinię dotyczącą języka śląskiego profesora Jerzego Bralczyka, innego znanego z telewizji językoznawcy. Z kolei senator Krzysztof Bieńkowski odtworzył na mównicy nagraną wypowiedź profesora Miodka z telefonu: „Panie kochany, ja to już mówię po raz pięćset pięćdziesiąty piąty. Jest to odmiana dialektalna języka polskiego, bardzo charakterystyczna, bardzo wyrazista. Można by powiedzieć, że ze wszystkich dialektów polskich najlepiej słyszana, nawet jeszcze na ulicach wielkich miast typu Katowice, Gorzów, Ruda Śląska. Ale powtarzam to już za klasykami polskiego językoznawstwa: nie ma ani jednej cechy strukturalnej, która różniłaby dialekt śląski od dialektu wielkopolskiego czy dialektu małopolskiego”
Koniec końców, po ponownym głosowaniu w komisjach, ustawa została przepuszczona do drugiego czytania.
Drugi dzień posiedzenia Senatu
Podczas drugiego czytania, 9 maja, senatorki i senatorowie zagłosowali przeciwko odrzuceniu projektu ustawy (30 głosów za, 57 przeciw, 1 senator wstrzymał się od głosu). Potem przyszedł czas na głosowanie w sprawie przyjęcia ustawy (57 głosów za, 29 przeciw, 2 senatorów wstrzymało się od głosu). Senat przyjął ustawę bez poprawek!
Teraz jeszcze prezydent. Co zrobi Andrzej Duda? Według niektórych mediów, w kuluarach mówi się, że nie podpisze. Politycy (m.in. Donald Tusk) i aktywiści ochoczo przekonują go w mediach. Kto wie, może dostanie beboka z Nikisza na zachętę?
- Panie Prezydencie, dzieli nas wiele, ale może nas połączyć śląska sprawa. Ślązacy i Ślązaczki głosowali także na Pana. W podrybnickiej wsi Gaszowice, w której Pan wygrał, prawie połowa mieszkańców zadeklarowała tożsamość śląską. Tu nie chodzi o politykę, tu chodzi o naszą, śląską kulturę, język i dziedzictwo. Proszę nie odbierać nam, Ślązakom pieniędzy, które możemy dostać z Warszawy i Brukseli na ochronę dziedzictwa naszych babć i dziadków! Proszę podpisać ustawę – zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy Łukasz Kohut, kandydat na europosła.
Co daje nam uznanie języka śląskiego?
Wprowadzenie ustawy oznacza możliwość wprowadzenia do szkół zajęć z języka śląskiego, montowania dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości, gdzie używanie języka śląskiego deklaruje ponad 20% mieszkańców, dofinansowanie działalności związanej z zachowaniem języka śląskiego oraz wprowadzenie do Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych dwóch przedstawicieli osób posługujących się językiem śląskim.