Sprawa uznania śląskiego za język regionalny ciągnie się już od 17 lat. Pierwszy projekt ustawy w tej sprawie trafił bowiem do Sejmu w 2007 r. Później było kilka kolejnych, ale efekt był zawsze taki sam – żaden z projektów nie trafił nawet pod obrady polskiego parlamentu. Teraz ma być inaczej.
Uznanie śląskiego za język regionalny. Czas mija 22 marca 2024 roku
Uznanie śląskiego za język regionalnty to jedna z przedwyborczych obietnic Donalda Tuska i Koalicji Obywatelskiej. Premier najpierw złożył w tej sprawie tzw. deklarację radzionkowską, a później język śląski znalazł się w 100 konkretach na pierwsze 100 dni rządu. Czas mija 22 marca 2024 r. i wiadomo już, że tego terminu nie uda się dotrzymać.
Kolejny projekt ustawy w sprawie języka śląskiego trafił do Sejmu 25 stycznia 2025 r., o czym informowała Monika Rosa, posłanka KO. Według zapewnień posłanki Rosy wszystkie ugrupowania tworzące obecną koalicję rządową popierają uznanie śląskiego za język regionalny, a wymaga to jedynie zmiany ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym i dopisanie do niej języka śląskiego.
Zgodnie z tą ustawą obecnie status języka regionalnego ma jedynie język kaszubski. Za język regionalny zgodnie z Europejską Kartą Języków Regionalnych lub Mniejszościowych, uważa się język, który:
- jest tradycyjnie używany na terytorium danego państwa przez jego obywateli, którzy stanowią grupę liczebnie mniejszą od reszty ludności tego państwa;
- różni się od oficjalnego języka tego państwa; nie obejmuje to ani dialektów oficjalnego języka państwa, ani języków migrantów.
Sprawa wydaje się prosta. Dlaczego więc projekt ustawowych zmian nadal nie trafił pod obrady Sejmu? Czy jest z nim jakiś problem?
- Nie ma żadnego problemu. Projekt ustawy będzie czytany na kolejnym posiedzeniu Sejmu, które rozpocznie się 20 marca, od razu na sali plenarnej – w rozmowie ze ŚLĄZAGIEM zapewnia posłanka Monika Rosa.
Jeżeli ustawowe zmiany zostaną przyjęte przez Sejm, to pozostaje jeszcze Senat. Jest więc pewne, że nie uda się spełnić tej przedwyborczej obietnicy w ciągu pierwszych 100 dni rządów.
- Projekt złożyliśmy. Chwilę zajęło w Sejmie, żeby marszałek dopuścił do pierwszego czytania. Będziemy procedowali jak najszybciej w Sejmie i w Senacie. No i ustawa trafi do prezydenta, a za prezydenta już nie odpowiadamy – mówi posłanka KO.
Dopytujemy czy marszałek Hołownia blokuje lub blokował ten projekt ustawy? - Nie, wszystko ma swoją kolejność – odpowiada posłanka Rosa, ale dodaje, że prosiła marszałka, żeby ten projekt był rozpatrywany już na obecnym posiedzeniu Sejmu.
- Tak to jest. Jedne projekty trafiają szybciej pod obrady, inne czekają dłużej. Wiadomo, że w pierwszej kolejności rozpatrywane są projekty rządowe czy jakieś bieżące – stwierdza posłanka. - Ponad 30 dni trwało nadawanie numeru druku, konsultacje czy uzupełnienie braków formalnych. Natomiast jesteśmy na dobrej drodze i ustawa w miarę szybko wyjdzie z parlamentu – zapewnia Monika Rosa.
Język śląski w szkołach. Wrzesień 2025 r. czy wrzesień 2026 r.?
Uznanie śląskiego za język regionalny oznacza m.in., że język śląski trafi do szkół jako przedmiot nieobowiązkowy. Do tej pory wskazywano, że realnie mogłby się to wydarzyć we wrześniu 2025 r. Katarzyna Lubnauer, wiceminister edukacji narodowej, w poniedziałek 4 marca 2024 r., stwierdziła w Piekarach Śląskich, że stanie się to raczej dopiero we wrześniu 2026 r.
- Trzeba przygotować podstawy programowe, ale największym problemem będzie przygotowanie nauczycieli, którzy będą mieli uczyć języka śląskiego – podkreśliła wiceminister.
Monika Rosa potwierdza, że są takie obawy, dlatego - jak dodaje - ważne jest, by ustawa jak najszybciej wyszła z parlamentu, żeby jak najszybciej rozpocząć prace w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Do tego jednak potrzeby jest jeszcze podpis prezydenta Andrzeja Dudy pod ustawą . Dodajmy, że wiele śląskich środowisk uważa, iż uzanie ślaskiego za język regionalny to tylko pierwszy krok. Kolejny powinno być uznanie Ślązaków za mniejszość etniczną.
Może Cię zainteresować: