Joanna Bojczuk, członek zarządu województwa śląskiego, o obchodach 80. rocznicy Tragedii Górnośląskiej: Z pewnością nie odpowiemy w roku jubileuszowym na wszystkie pytania, które się nagromadziły

O tegorocznych obchodach upamiętniających 80. rocznicę Tragedii Górnośląskiej i trudnej debacie wokół tego wydarzenia rozmawiamy z Joanną Bojczuk, członkiem zarządu województwa śląskiego.

https://www.slaskie.travel/
Centrum Deportacji Radzionków

Rozmowa z Joanną Bojczuk, członkiem zarządu województwa śląskiego

Wojciech Saługa, marszałek województwa śląskiego, mówił w programie „Protokół rozbieżności” na antenie TVP3, że opowieść o Tragedii Górnośląskiej należy opowiedzieć na nowo: „Nie może tak być, że gdzie bądź tablica rdzewieje czy zarasta mchem. To wszystko powinno mieć odpowiednią rangę i markę”.
Żyjemy w czasach, kiedy obok tablic i pomników historii przechodzimy bezrefleksyjnie, bez jakiegokolwiek rozważania, często nas to w ogóle nie interesuje. Zamiast wydawać miliony na nowe tablice czy pomniki, w pierwszej kolejności chcemy zabezpieczyć te, które już są. Najsilniejszy akcent stawiamy na edukację najmłodszych, ponieważ młodzi ludzie nie wiedzą, czym jest Tragedia Górnośląska.

Na czym będą polegać działania edukacyjne?
Podjęliśmy współpracę z Kuratorium Oświaty oraz IPN-em. Instytucje te dostarczą nam naukowców i merytorycznie przygotowanych pracowników, którzy zaprezentują wiedzę w sposób ciekawy. Nie chcemy, żeby to były zwykłe lekcje, gdzie ktoś przyjdzie, opowie o Tragedii uczniom i być może coś zostanie w ich pamięci, bądź też nie. Jesteśmy w ważnym punkcie, niemalże krytycznym. Spójrzmy, ile minęło od tragicznych wydarzeń – 80 lat. To już szmat czasu, więc to pokolenie wymiera. Naszym obowiązkiem jest kultywować pamięć o nich.

Chodzi o wszystkie szkoły w dwóch województwach, śląskim i opolskim, czy wybrane placówki?
Naszą ofertę z propozycją wyślemy do wszystkich szkół. Skorzystają wyłącznie chętne na współpracę placówki. My dostarczamy narzędzi i zapraszamy do współpracy.

Obchody będą trwać cały rok. Kiedy rozpoczęcie?
8 stycznia jedziemy do Senatu, gdzie czeka nas przyjęcie uchwały ogłaszającej rok 2025 rokiem obchodów 80. rocznicy Tragedii Górnośląskiej. Otworzymy tam interaktywną wystawę pod tytułem „MŌJ ŌPA TYŻ BOŁ DEPORTUWANY. Los Górnoślązaków deportowanych do ZSRR w 1945 roku.” 20 stycznia przyjedzie ona do Katowic na pierwsze w tym roku posiedzenie Sejmiku Województwa Śląskiego, a następnie trafi do Parlamentu Europejskiego.

Jak przebiegają przygotowania do najbliższego posiedzenia Sejmu, na którym będzie głosowana ustawa?
W ramach informacji przekazanych przez śląskie parlamentarzystki wynika, że projekt został przedstawiony. Odbyła się już również dyskusja, a najwięcej uwag przedstawiły środowiska Konfederacji. Wszystko idzie zgodnie z procesem legislacyjnym

Jaką sumę na przygotowanie obchodów wygospodarował urząd?
Na pewno 800 tys. złotych. Górnej granicy jeszcze nie ustaliliśmy.

Jakich wydarzeń możemy się spodziewać?
W kolejnych miesiącach po inauguracji odbywać się będą spektakle przygotowane we współpracy z Teatrem Śląskim. Planujemy je w co najmniej 10 lokalizacjach na terenie województwa śląskiego. Do tego dołączają konferencje popularno-naukowe wraz z wykładami cenionych historyków oraz zajęcia w szkołach, audycje radiowe, czy też podcasty. Oprócz tego organizujemy biegi pamięci dla uczniów szkół i mieszkańców, przy okazji których będzie możliwość odwiedzenia wystawy opowiadającej o Tragedii Górnośląskiej. Dodatkowo proponujemy specjalne koncerty w Filharmonii z krótkim wprowadzeniem tematycznym. Tradycyjnie też czeka nas rekonstrukcja Tragedii Miechowickiej w Bytomiu. Ponadto przygotowujemy publikacje naukowe oraz wznowienia wydawnicze tych, których na rynku wydawniczym już nie ma. Nowością będzie też tłumaczona na język polski i opublikowana w formie książkowej powieść Paula Habraschkiego, poświęcona jego przeżyciom podczas deportacji do Związku Sowieckiego w 1945 r. Opracowania podejmie się dr Sebastian Rosenbaum.

Tragedia Górnoślaska
Tragedia Górnoślaska (logotyp)

Dr Henryk Mercik, regionalista związany z Ruchem Autonomii Śląska, w programie „Protokół Rozbieżności" stwierdził, że krążący w sieci program obchodów to „przepalanie pieniędzy". Jego zdaniem po wydarzenia nie zostanie nic trwałego.
Nie uważam, aby działania edukacyjne były „przepalaniem pieniędzy”. Staramy się korzystać z tego, co już mamy, m.in. koncerty w Filharmonii czy publikacje książkowe. Czasami niewielkim nakładem środków można zrobić coś naprawdę wartościowego. Poza tym naszym celem jest kultywowanie tej pamięci, więc cały materiał wypracowany podczas 80. obchodów będziemy wykorzystywać w kolejnych latach.

W 2011 roku Rudolf Woźniczek z Rudy Śląskiej domagał się 50 tys. zł zadośćuczynienia za krzywdy, jakich doznała jego rodzina od władz polskich w 1945 roku. Jego roszczenia odrzucił sąd. Wówczas mogliśmy mówić o etapie przywracania godności ofiarom oraz czasie zabliźniania ran po traumie tamtych wydarzeń. Gdzie dziś znajdujemy się jako Ślązacy w kontekście Tragedii Górnośląskiej?
Myślę, że nadal poszukujemy swojej tożsamości i jest to historia dopiero odkrywana. Wciąż mamy więcej pytań niż odpowiedzi, ponieważ cała prawda o tych wydarzenia nie ujrzała jeszcze światła dziennego. My dążymy do tego, aby tak się stało. Z pewnością nie odpowiemy w roku jubileuszowym na wszystkie pytania, które się nagromadziły. Zwróćmy uwagę, że o Tragedii Górnośląskiej zaczęliśmy otwarcie mówić dopiero od 1989 roku. Wówczas poszkodowani oraz bliscy zamordowanych i deportowanych zaczęli się ośmielać i opowiadać o swoich przeżyciach. W związku z tym na razie dysponujemy tylko listą osób deportowanych. Nie mamy nadal pełnych informacji o ofiarach i wszystkich wydarzeniach. Cały czas szukamy – jest to żmudny, ale niezwykle ważny i otwarty proces.

W debacie publicznej na Górnym Śląsku wciąż nieprzepracowanych jest wiele wątków. Są środowiska, które wyraźnie domagają się wykonania skrupulatnego rachunku krzywd i nazwania niektórych działań „zbrodnią polską”. Jak państwo ustosunkowują się do tego? Czy prowadzone są rozmowy w tej sprawie na szczeblu centralnym?
To jest bardzo delikatna sprawa, ponieważ wiele rodzin nadal jest tym żywo dotkniętych. Na pewno trzeba nazywać sprawy po imieniu, tylko takie skróty myślowe jak: „polskie obozy koncentracyjne”, „polska władza” nie pomagają sprawie. Oczywiście, to była polska władza, tylko to była również władza komunistyczna. Nie odczarujemy tej historii, bo tak po prostu było. Jeżeli chodzi o rozmowy na szczeblu centralnym, to my takich nie prowadzimy. Tak samo jeżeli chodzi o jakiekolwiek szkody czy o zamknięcie tego tematu.

Joanna Bojczuk
Joanna Bojczuk

Czy uda kiedyś wypracować kompromis w tej sprawie? Wydaje się, że unikanie trudnych kwestii jej nie służy. Być może tutaj leży problem słabego rozpoznania i wiedzy na temat Tragedii Górnośląskiej wśród samych Ślązaków?
O takie negocjacje z kompromisem na pewno będzie trudno, a ja historię zostawiam historykom. Myślę, że ta dyskusja nigdy nie umrze, a po drugie - władza nigdy nie zostanie osądzona. Podobnie jak było w przypadku pacyfikacji kopalni "Wujek". Praktycznie nikt nie poniósł odpowiedzialności za tamte wydarzenia. Dopóki my nie wytłumaczymy sobie całego kontekstu, tego systemu naczyń powiązanych, to nie pójdziemy do przodu. Musimy zdawać sobie sprawę, jakie były ówczesne władze, a dopiero potem możemy kontynuować opowieść o Tragedii.

Jakie cele postawił sobie Urząd Marszałkowski przed tegorocznymi obchodami?
Głównym celem jest zwiększenie świadomości o Tragedii Górnośląskiej. To jest nasz nadrzędny cel i chcemy to robić na różne sposoby, aby trafiać do wszystkich. Naszym zdaniem nie może to być nudne i sztampowe.

Przejdźmy na koniec do tematu świętochłowickiej „Zgody”. Czy długo wyczekiwany pomnik powstanie przed obozową bramą?
W tej sprawie współpracujemy z prezydentem Świętochłowic. W 2025 roku ogłoszony zostanie konkurs na koncepcję architektoniczną. Planujemy również odrestaurowanie bramy. Województwo śląskie najprawdopodobniej będzie partycypowało w kosztach. Wyniki konkursu poznamy w listopadzie 2025 roku, czyli w rocznicę zamknięcia obozu na „Zgodzie”.

Inauguracja obchodów 80-lecia Tragedii Górnośląskiej przypada 26 stycznia. Idzie wtedy również „Marsz na Zgodę”, czyli wydarzenie organizowane przez Ruch Autonomii Śląska. Urząd Marszałkowski uczestniczy w przygotowaniach?
Nikt się do nas nie zwracał w tej sprawie.

Można spodziewać się maszerujących przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego?
Nie dostałam jeszcze zaproszenia, w związku z tym ciężko jest mi się do tego odnieść.

Oboz zgoda swietochlowice

Może Cię zainteresować:

Rok 2025 będzie Rokiem Tragedii Górnośląskiej. W uchwale sejmiku zabrakło „świadomości historycznej”

Autor: Maciej Poloczek

27/08/2024

Brama obozu na Zgodzie

Może Cię zainteresować:

Śląski europoseł szuka świadków historii, pamiętających Tragedię Górnośląską

Autor: Maciej Poloczek

09/10/2024

Brama obozu na Zgodzie

Może Cię zainteresować:

Rok 2025 będzie Rokiem Pamięci Ofiar Tragedii Górnośląskiej. Sejmik województwa przyjął uchwałę

Autor: Mateusz Schuler

18/11/2024

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon