- Nie ukrywam, było to zaskoczenie mocno nieprzyjemne, ale cóż, takie rzeczy się zdarzają. Jeżeli pan Chełstowski chce być od następnej kadencji, a w końcu do wyborów samorządowych zostało troszeczkę więcej niż rok, w opozycji na Śląsku, to wybrał drogę dobrą, celną - powiedział Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej. Prezes PiS odniósł się w ten sposób do przejęcia władzy przez opozycję w województwie śląskim. W poniedziałek marszałek Chełstowski wraz z trójką radnych PiS przeszedł do ruchu samorządowego Tak dla Polski i PiS straciło sejmik.
- Z tej sytuacji trochę się też śmieję. Pamiętam co się działo na Śląsku, gdy w 2018 r. pan Wojciech Kałuża przeszedł do nas. Teraz przeszły aż cztery osoby, może nie wprost do Platformy, ale wiadomo, że ruch "Tak! Dla Polski" jest to przybudówka PO, i jakoś nie słyszę głosów oburzenia, wstrząsu moralnego nie widzę po drugiej stronie - powiedział prezes.
Może Cię zainteresować:
Polityczny przewrót w woj. śląskim. Przewodniczący sejmiku odwołany. Opozycja zabiera władzę PiS
Jarosław Kaczyński przyznał, że nie wie dlaczego Jakub Chełstowski zdecydował się na zmianę frontu. Zasugerował, że mogło chodzić o jakieś sprawy osobiste. Nie przeczytał najwidoczniej rozmowy z Jakubem Chełstowskim na łamach portalu Ślązag.pl, w której marszałek wyjaśnił, że to właśnie spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim przesądziło o jego decyzji.
- Musimy uważniej obserwować różnych ludzi, którzy są wysuwani na wysokie, bardzo ważne stanowiska. Na pewno będziemy się zabezpieczali przed tego rodzaju błędami. Będziemy się jeszcze bardziej przyglądali różnego rodzaju powiązaniom, bo to często wpływa na sytuację. A wiemy, że tu nie wszystko było tak, jak można było sądzić - stwierdził Kaczyński.
Dodał, że podobna sytuacja nie może i nie ma prawa zdarzyć się w sejmie.
- To marzenia opozycji. Jeśli chodzi o regionalne sprawy, to nie chcę w tej chwili mówić, że nic w tej sprawie nie może się zdarzyć, bo są ludzie silniejsi i słabsi - powiedział prezes PiS dla PAP.
Zdrajcy i grabarze górnictwa. Politycy obozu władzy o przewrocie na Śląsku
O przejściu Jakuba Chełstowskiego na stronę opozycji i zmianie władzy w województwie śląskim powiedziano już wiele. Politycy z obozu władzy nie szczędzili mocnych słów. Wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski mówił o zdradzie i grabarzach górnictwa. Wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk stwierdziła, że „osoby, które w sejmiku śląskim dokonały rewolty i przeszły do innej opcji politycznej, zostaną rozliczone przez społeczeństwo", a sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski zżymał się na lokalne interesiki i zapowiedział wyciągnięcie wniosków.
Może Cię zainteresować: