Nagie kobiety pozujące na złomowisku, pogórniczych hałdach i w innych typowych dla śląskiego ekosystemu plenerach. Tak od zawsze kojarzył nam się kalendarz wydawany przez Olmet. Przez lata był swoistym „must have" mechaników samochodowych, którzy chętnie wieszali go w swoich zakładach i każdy kto przyjeżdżał naprawić auto, już od wejścia widział kobiety dumnie prezentujące swoje wdzięki na kartach kalendarza.
To zmieniło się nieco w ostatnich latach, gdy wydawca kalendarza Olmetu zdecydował, że należy zmienić nieco kurs. Na 2020 rok dostaliśmy kalendarz bez nagości, a na kartach prezentowane były ilustracje Krzysztofa Stręciocha. Kobiet nie było, były Złomokoty. W następnych latach czarno-białe fotografie kobiece już powróciły, ale nagość eksponowana była zdecydowanie mniej. A jak to jest z kalendarzem na 2023 rok. Zobaczcie sami w naszej galerii
Śląski Pirelli 2023. Makijaż z TikToka i pomoc Ukrainie
Popularny kalendarz Olmet znany jest jako "Śląski Pirelli". Olmet to firma recyklingowa z Tarnowskich Gór, gdzie prowadzi największe złomowisko w Polsce, a także wieloletni już wydawca kalendarzy z odważnie pozującymi modelkami. Dochód ze sprzedaży kalendarza Olmetu przeznaczony jest na cele charytatywne.
Modelki pozujące w kalendarzu "Olmetu" na 2023 rok przygotowała do sesji Mimi Choi - awangardowa makijażystka z TikToka. Trójwymiarowe, nieraz surrealistyczne makijaże, które tworzy, przyniosły jej światową sławę wzbudzając zachwyt milionów ludzi.
Autorką zdjęć do kalendarza Olmetu jest fotografka Patrycja Wieczorek, a autorką kreacji Anna Kubisz.
Olmet wydając swój nowy kalendarz, pragnie nie tylko promować ekologiczny styl życia, ale przede wszystkim zademonstrować solidarność z walczącą Ukrainą, otoczyć opieką osierocone ukraińskie dzieci. Pierwsze egzemplarze kalendarza otrzymają prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oraz mer Kijowa Witalij Kliczko. Dochód ze sprzedaży kalendarza zostanie przekazany stowarzyszeniu Na Zdrowie, pomagającemu ofiarom wojny w Ukrainie i wspierającemu tamtejsze sieroty.