Ręcznie malowane kaski Anny Stanowskiej z Zagłębia Miedziowego robią furorę wśród górników

Swoje dzieła tworzy w Głogowie, ale dzięki sile sprawczej internetu, w kaskadowym tempie zdobywa uznanie zainteresowanych mieszkańców województwa śląskiego. I choć przyznaje, że nasze okolice odwiedziła tylko przejazdem, niektóre industrialne widoki - zna już chyba na pamięć. Poznajcie Annę Stanowską i jej niezwykle inspirujące prace, które skradły już serca naprawdę wielu górników… I nie tylko.

Zaczęło się od ścian

Ponad 5 lat temu, w sierpniu 2019, Anna zdecydowała się na otworzenie własnej działalności gospodarczej. Zajmowała się artystycznym malowaniem ścian. To właśnie wtedy zakupiła pierwszy, tani zestaw aerografów. Wszystko po to, by do swoich prac wprowadzić, chociażby cienie. Zleceń było sporo, a nowe wyzwania pozwoliły zapewnić stały dochód. Malarską płynność przerwała dopiero pandemia COVID-19.

Pandemia i zmiany

Zamknięcie żłobków i konieczność opieki nad dzieckiem, zmusiły Anię do pozostania w izolacji. Nie było więc mowy o zleceniach na malowanie ścian w domach zainteresowanych. Trudna sytuacja mocno zmieniła podejście. Malarka rozważała zamknięcie firmy i powrót do pracy na etacie. Stagnację przerwała nietypowa prośba jednego z klientów. Zapytał o możliwość… pomalowania kasku BHP dla górnika odchodzącego na emeryturę. I tak, Ania przyjęła pierwsze tego typu zlecenie. Oczywiście, na wstępie zaznaczyła, że namalować może - ale nie jest do końca pewna, co z tego wyjdzie. Klient postanowił zaufać artystce, kask przyniósł osobiście, do mieszkania, gdzie w kuchennym kąciku powstało małe stanowisko malarskie. I tak się zaczęło...

- Ten pierwszy kask, pomimo tego, że wtedy nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak wodny papier ścierny i zmatowiłam go zwykłym, przez co powierzchnia stała się chropowata jak skórka pomarańczy, tak się spodobał, że zlecenia na takie kaski zaczęły spływać w tempie niewyobrażalnym dla mnie. Kolejny kask wykonałam na zamówienie dla szwagra-górnika, który to rozreklamował go już totalnie. Swoją drogą ten sam szwagier przyczynił się do powstania nazwy mojej firmy, gdy długi czas zastanawiałam się jakby tu się nazwać. PomalowAni - bo pomaluję i Ani, bo jestem Ania. - przyznaje artystka.

Najpierw Zagłębie Miedziowe

Początkowo, malunki wykonywane były właśnie dla górników z Legnicko-Głogowskiego Okręgu Miedziowego. Przy pracy - Ania poznała liczne maszyny górnicze czy kopalniane szyby. Uzyskała nawet zgodę od KGHM Polska Miedź S.A. na wykorzystywanie ich zdjęć do tworzenia unikalnych kasków. Zdarzały się także zlecenia dla hutników, czy pojedyncze dla zupełnie innych branż.

Prawdziwa produkcja

Z uwagi na ilość zleceń, Ania zdecydowała się na wynajem lokalu i utworzenie swojej własnej pracowni. To upragnione miejsce, które z przyjemnością odwiedza każdego dnia. Często, wspólnie z córką - przesiadują tam do wieczora. Warto nadmienić, że 7-latka ma już swoje biurko i własny zestaw do malowania. W tym wypadku - pasja jest wielopokoleniowa.

- Malowania i obsługi aerografu, uczyłam się sama, często oglądając filmiki na YouTube czy obserwując profesjonalistów na Instagramie. Jednak znalazłam sposób na to by malować "po swojemu", malowac tak jak mi podpowiada serce, tak by było oddane jak najwięcej szczegółów i najlepiej jak potrafię. Znalazłam swój styl w którym czuję się najlepiej i który zyskał uznanie wśród obserwującej moje poczynania społeczności. - wspomina Ania

Reklama w Śląskiem

Wraz z nabraniem wprawy, Ania zdecydowała się zareklamować swoje usługi także w innych rejonach Polski. Pierwsze ogłoszenia o unikalnych kaskach BHP, dla sprawdzenia, wrzuciła na kilka lokalnych grupek na Facebooku. Posty często były odrzucane i traktowane jako spam. Dotarcie do grupy docelowej było trochę problematyczne. W końcu nie każdy pracuje bądź pracował w takim kasku. Po wielu próbach - udało się. Mała zajawka trafiła, gdzie trzeba.

- Odzew ze Śląska jaki w ostatnich dniach otrzymałam, mnóstwo wiadomości, pozytywnych komentarzy oraz na pływających zleceń jest na chwilę obecną dla mnie szokiem i niedowierzaniem, gdyż w ciągu zaledwie kilku dni, mój kalendarz się prawie zapełnił i w dalszym ciągu otrzymuję zapytania jak i same zamówienia. - dodaje pomalowAnia.

Dla operatorów, elektryków, sztygarów

Z uwagi na ogromne zainteresowanie, twórczyni zdecydowała się na stworzenie kilku kategorii swoich prac. Nawiązała także współpracę z wihajster.tv, gdzie można zamówić usługę na takie malowanie kasku.

Podczas czytania tego tekstu, Ania zapewne tworzy kolejne dzieło dla naszych górników. Po próbkę kasków, które zamieszkały już w województwie śląskim - zapraszamy do galerii.

Zainteresowanych twórczością Anny Stanowskiej - odsyłamy tutaj.

Dawna „Parkowa” w Parku Śląskim ponownie wpisana do rejestru zabytków. Co zrobią władze parku?

Może Cię zainteresować:

Dawna Restauracja „Parkowa” w Parku Śląskim ponownie wpisana do rejestru zabytków. Co zrobią władze parku?

Autor: Maciej Poloczek

17/11/2024

Pałac Karola Goduli w Szombierkach

Może Cię zainteresować:

Pałac Karola Goduli w Szombierkach (dziś dzielnica Bytomia). Okazała rezydencja, w której właściciel nie mieszkał

Autor: Urszula Mazurowska

17/11/2024

Aras Fototrendy Druk5

Może Cię zainteresować:

Aras Wolf, czyli Arkadiusz Wilk. Synek z rudzkiej Bykowiny na światowych listach przebojów

Autor: Jacek Skorek

16/11/2024

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon