Sejmik Województwa Śląskiego przeznaczył 20 mln złotych na wsparcie procedury in vitro w latach 2023-2026. Na początku października ma zakończyć się procedura przyjmowania ofert od poszczególnych placówek medycznych, gdzie zabiegi mogłyby być realizowane. Dofinansowanie ma objąć 615 par.
- Chcemy żeby jak najwięcej klinik zgłosiło się do programu, aby była jak największa dostępność. Mieszkańcy Bielska-Białej nie powinni musieć dojeżdżać do Katowic, ale powinni mieć taką możliwość na miejscu (...) To był kluczowy projekt dla radnych Koalicji Obywatelskiej. Wiemy, jak trudna jest sytuacja par, które z przyczyn zdrowotnych nie mogą mieć potomstwa. Nie ma nic ważniejszego, niż dawanie ludziom szczęścia. Tym szczęściem jest metoda in vitro, dzięki której takie pary mogą mieć dzieci - wyjaśniła Katarzyna Stachowicz (KO), radna Sejmiku Województwa Śląskiego, w rozmowie z cyklu ŚLĄZAQ.
Koalicja Obywatelska próbowała wcześniej wprowadzić dofinansowanie do zabiegów in vitro, ale nie pozwolił na to układ sił politycznych w Sejmiku Województwa Śląskiego, gdzie większość miało Prawo i Sprawiedliwość. Sytuacja zmieniła się pod koniec ubiegłego roku, kiedy polityczny przewrót sprawił, że to KO z koalicjantami przejęła starty w samorządzie.
Czy dofinansowanie metody in vitro to największy sukces KO w ciągu niespełna roku rządów w regionie?
- Myślę, że tak. Kluczowy projekt, to oczywiście projekt in vitro - podkreśliła Katarzyna Stachowicz. - In vitro jest procedurą długotrwałą. Nie zawsze udaje się za pierwszym razem, dlatego każda para może podejść do tej procedury trzy razy. Mam nadzieję, że w przyszłym roku, bo ciąża trwa dziewięć miesięcy, urodzą się pierwsi mieszkańcy województwa śląskiego dzięki dofinansowaniu in vitro.
PiS na samym początku swoich rządów zlikwidował finansowanie metody in vitro z budżetu państwa. Przywrócić ten program ma zamiar KO. Czy krajowe i regionalne wsparcie mogą funkcjonować równocześnie?
- Teraz samorządy przejmują wiele zadań. Mamy zadania własne, mamy zadania zlecone, ale to właśnie z państwa powinny być pieniądze na dofinansowanie metody in vitro. Poszczególne miasta, jak Częstochowa, Sosnowiec czy Tychy w swoich budżetach, mimo trudnej sytuacji, znajdują te pieniądze. Myślę, że jeśli będzie ogólnokrajowa ustawa, to nadal można znaleźć pieniądze, aby dodatkowo ją wzmacniać. Im więcej możliwości, tym lepiej - oceniła Katarzyna Stachowicz w ŚLĄZAQ.