- To już 24 dzień tragedii, jaka rozgrywa się na Odrze. 24 dzień niekompetencji, nicnierobienia, zamiatania pod dywan i uśmiechania się do kamer. Symbolem absolutnej kapitulacji państwa jest milion jako nagroda dla tego, kto coś wskaże. Państwo skapitulowało, nie jest w stanie znaleźć przyczyny, sprawcy. Państwo nie działa, oddaje sprawiedliwość w ręce obywateli - mówi Wojciech Saługa, poseł KO i przewodniczący Koalicji w woj. śląskim.
Najpierw konferencja, potem kontrole poselskie w instytucjach woj. śląskiego
Saługa stoi przed gmachem Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach. Otaczają go posłowie KO:
- Gabriela Lenartowicz,
- Wojciech Król,
- Marta Golbik,
- Ewa Kołodziej,
- Tomasz Olichwer,
- Tomasz Głogowski,
- Monika Rosa
oraz senator Beata Małecka-Libera.
Koalicja Obywatelska zwołała 19 sierpnia 2022 konferencję prasową, by poinformować, że w związku z katastrofą ekologiczną na Odrze przystępuje do serii kontroli poselskich instytucji w woj. śląskim. Posłowie chcą skontrolować:
- Śląski Urząd Wojewódzki,
- Wojewódzki Inspektorat Ochrony Zdrowia,
- Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej,
- Wojewódzki Inspektorat Weterynarii,
- Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną,
- Państwową Straż Rybacką.
- Państwo zbudowane z kolesi, ze znajomych, rodzin, partyjnych nominatów nie działa - mówił Wojciech Saługa. - Były już kontrole poselskie na szczeblu krajowym, były komisje sejmowa i senacka. Nie dowiedzieliśmy się nic. Twa mataczenie i gmatwanie. Dzisiaj jako Koalicja Obywatelska przystępujemy do kontroli na szczeblu wojewódzkim, nie tylko w woj. śląskim, ale też w innych województwach wzdłuż biegu Odry - w opolskim, dolnośląskim, lubuskim, zachodniopomorskim. W sumie 25 posłów rusza na kontrole do różnych urzędów po to, by dowiedzieć się, jaka jest prawda o stanie państwa, o bezpieczeństwie Polaków i o przyczynach skażenia Odry i tej nieprawdopodobnej katastrofy ekologicznej - dodał Saługa.
Katastrofa na Odrze zaczęła się w marcu w woj. śląskim?
Posłanka Gabriela Lenartowicz, w latach 2008–2014 prezes Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, uważa, że z kontroli na szczeblu centralnym wyłania się obraz państwa, które nie działa. Jak mówi, jeszcze nie wiemy, choć mamy podejrzenia, czy to państwo nie działa, bo nie chce działać czy nie działa tylko dlatego, że jest zupełnie niekompetentne. - Mówię o państwie PiS, zawłaszczonym przez funkcjonariuszy partyjnych. Mamy do czynienia z głębokim kryzysem ekologicznym, przyrodniczym, ludzkim, ale także państwa. Obywatele muszą czuć się bezpieczni, bo taka jest rola państwa - dodała Lenartowicz.
Według posłanki z okręgu rybnickiego, jest duże prawdopodobieństwo, że katastrofa na Odrze zaczęła się w woj. śląskim. - To nie zaczęło się w lipcu, a już w marcu 2022 roku. Wtedy już mieliśmy na wysokości Kanału Gliwickiego, rzeki Kłodnicy i Kanału Kędzierzyńskiego poważne epizody. Wszystko wskazuje na to, że był to początek tej katastrofy. Używam słowa "epizody", bo takiego określenia użył minister, pełnomocnik rządu do spraw gospodarki wodnej, Gróbarczyk na posiedzeniu komisji. Ale jakże nazwać epizodem coś, co może skutkować ogromnym obciążeniem życia, zdrowia i bezpieczeństwa ludzi? - pyta retorycznie Lenartowicz.
- Chcemy pójść do Urzędu Wojewódzkiego sprawdzić, jak działały służby wojewody i zarządzanie kryzysowe - kontynuowała Gabriela Lenartowicz. - Chcemy pójść do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, bo ten inspektorat ma największe kompetencje w zakresie badań. Chcemy wiedzieć, czy wyniki badań toksycznych substancji nie były zatajane i z czego wynika wysokie zasolenie wód Odry. Idziemy też na kontrolę Inspekcji Sanitarnej i Weterynaryjnej. Wiemy, że nie dopuszczono do badania pierwszych padłych ryb, a już wtedy można było tę katastrofę zdiagnozować i odpowiednio szybko zahamować. Kontrola zostanie przeprowadzona też w agendzie, która jest najbardziej odpowiedzialna za monitorowanie stanu wód powierzchniowych, w tym rzek, czyli w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej, który jest agendą Wód Polskich, tego niekompetentnego i nieprzejrzystego molocha. To tu wydaje się decyzje i pozwolenia dotyczące tego, jak i ile ścieków można zrzucać - kończy posłanka KO.
Może Cię zainteresować:
Śląscy naukowcy badali Odrę tuż przed katastrofą. Zgłosiła się do nich policja i prokuratura
Może Cię zainteresować: