Zabudowę po wschodniej i południowej stronie rynku zniszczyli Sowieci, po zachodniej wyburzyliśmy ją sobie sami (no dobrze, władza kazała), by było coś nowego i nowoczesnego. Od północy wyburzyliśmy sobie sami, bo tak. I przez długie lata nie postawili nic, a kiedy w końcu wreszcie, to wyszło tak sobie. Jedyny zysk to ciekawa perspektywa alei Korfantego, to znaczy wtedy jeszcze ulicy Armii Czerwonej. W tej perspektywie od lat 70.. niewiele się zmieniło poza...