"Luftbana" sprowadzała węgiel do napędzania... kopalni!
Na początku XX wieku władze Księstwa Pszczyńskiego objął Jan Henryk XV Hochberg, który szybko skierował swoją uwagę na rozwój przemysłu w regionie, zwłaszcza górnictwa. W 1914 roku otworzył kopalnię „Prinzengrube” w Gostyni, która do dziś nazywana jest „Princokiem” przez lokalnych mieszkańców. W wyniku intensyfikacji działalności górniczej, około 25% ludności powiatu pszczyńskiego zaczęło pracować w tym sektorze. Wzrost produkcji węgla wymagał jednak coraz większych zasobów energii elektrycznej. Aby zapewnić energię, w 1917 roku zbudowano Zakłady „Elektro” w dzisiejszych Łaziskach Górnych, znajdujące się tuż obok kopalni w Gostyni. Oprócz elektrowni, obiekt obejmował także dwa piece elektryczne, w których wytwarzano karbid. Oczywiście elektrownię też trzeba czymś zasilić. Dla tego celu sprowadzano węgiel z pobliskiej kopalni „Boże Dary” w Kostuchnie, której historia sięgała końca XIX wieku. W latach 30. XX wieku “Princok” zmienił nazwę na „Książątko”. W 1931 roku kopalnia została administracyjnie włączona do Łazisk, a także połączona z sąsiednią kopalnią „Brada” z powodu kryzysu gospodarczego. Wkrótce do nowej „Zjednoczonej Brady” dołączono także kopalnię „Aleksander”, a zmiany te wiązały się z redukcją zatrudnienia w regionie, co wpłynęło na wielu górników, którzy stracili pracę.
W 1939 roku zrealizowano budowę kolejki liniowej, znanej jako „Luftbana”, która miała na celu transport węgla z kopalni „Boże Dary” do „Zakładów Elektro”. Celem tej inwestycji było znaczne obniżenie kosztów transportu węgla, ponieważ kolejka była siedem razy tańsza niż tradycyjna kolej. Trasa kolejki mierzyła 17 kilometrów, a w jej skład wchodziło około 340 wagoników. W okolicach dzisiejszej ul. Tęczowej w Gostyni znajdowała się stacja napędowo-zwrotna, która umożliwiała zmianę kierunku trasy kolejki o 90°. Po otwarciu Luftbany wybuchła II wojna światowa, a Niemcy planowali wykorzystać kolejkę do ataku na polskie pozycje. W wyniku tych działań wagoniki zostały ostrzelane przez polskie wojsko, ale po wojnie kolejka wróciła do pracy i funkcjonowała aż do 1966 roku. Została rozebrana do 1970 roku, a pozostałości konstrukcji można obecnie znaleźć w wyrskich lasach.
"Luftbana" nie tylko w Gostyni
Podobne kolejki liniowe funkcjonowały również w innych rejonach Górnego Śląska i Zagłębia, w tym w okolicach Rybnika, gdzie transportowały węgiel z KWK „Reden” w Radlinie do bocznicy kolejowej w Niewiadomiu (dziś dzielnica Rybnika). Inną kolejkę, wykorzystywano w Jaworznie. Zaopatrywała elektrownię Jaworzno II. W 1996 roku zamknięto liczącą 10 km kolejkę linową cementowni Saturn w Wojkowicach.
W 1984 r. zamknięto kolej linową między cementownią w Goleszowie a kamieniołomem w Lesznej Górnej. Tamtejsza luftbana miała smutną historię. Kolejkę wznoszono podczas II wojny światowej, a przy budowie pracowali więźniowie podobozu Auschwitz-Birkenau, znajdującego się wówczas w cementowni.
Kolejki linowe poza Górnym Śląskiem
Z kolei historia Elektrowni Łódzkiej, zwanej przez pracowników „Staruszką”, jest przykładem dynamicznych zmian w industrii na początku XX wieku. Początkowo węgiel był transportowany za pomocą wozów konnych z dworca Łódź Kaliska. Później, w miarę rozwoju elektrowni, węgiel zaczęto dostarczać na specjalnie wybudowaną bocznicę kolejową. W 1927 roku oddano do użytku kolejkę napowietrzną, która stała się nowatorskim rozwiązaniem w skali kraju. Dzięki zastosowaniu suwnic i czerpaków, kolejka umożliwiała efektywny transport węgla.
Ciekawostką jest fakt, że kolejki linowe wykorzystywano również do transportu materiału w Sudetach, gdzie funkcjonowały systemy transportowe łączące kamieniołomy z najbliższymi stacjami kolejowymi.
Wiele z tych kolejek zostało zlikwidowanych w drugiej połowie XX wieku w wyniku rozwoju nowoczesnych metod transportu i zamknięcia niektórych kopalń. Przykładem może być kolejka linowa w Wałbrzychu, łącząca kopalnię Amalia z szybem Ernestyna. Została ona uruchomiona w 1952 roku, ale zakończyła działalność już w 1961 roku, pozostawiając po sobie jedynie betonowe fundamenty podpór.
Do dziś istnieje jedna czynna kolejka linowa wykorzystywana w górnictwie, która transportuje wapień z kopalni w Piechcinie do zakładów sodowych w Janikowie. Kolej linową otwarto w 1960 roku, a w jej skład wchodzą 164 wagony.
Z kolei współczesne kolejki linowe znajdują zastosowanie także w turystyce, transportując węgiel i inne materiały do schronisk PTTK, które znajdują się w trudno dostępnych miejscach. Przykładem jest kolejka linowa na Szczeliniec Wielki, transportująca węgiel do schroniska. Działająca od lat 70. XX wieku, kolejka ma udźwig wynoszący 200 kg, co umożliwia transport węgla pakowanego w workach na szczyt góry.

Może Cię zainteresować: