Na fanpage'u Nadleśnictwa Lubliniec pojawiło się nagranie, na którym przy DK11 (droga zaczyna się w Kołobrzegu, a kończy w Bytomiu), spacerują daniele. Jedno zwierzę jest tuż przy drodze, drugie – za barierkami. Zwierzyna wydaje się ignorować nadjeżdżający samochód, a sama jest zajmuje się rosnącą przy drodze trawą.
Autor nagrania, Adam Siekiera z Nadleśnictwa Lubliniec wyjaśnia, że właśnie teraz należy spodziewać się wzmożonej aktywności dzikich zwierząt przy głównych drogach. – Zwierzyna lubi spożywać trawę przy poboczach, ponieważ w ziemi nadal krążą składniki, które pochodzą jeszcze dróg posypywanych solą zimą. Dodatkowo aktualnie w lesie trwa rykowisko, wobec czego odnotowujemy wzmożoną aktywność jeleni. Poza tym w okresie jesiennym w lasach pojawią się więcej ludzi – grzybiarzy, a zwierzyna stroni od człowieka – wyjaśnia Adam Siekiera.
Kierowco, zdejmij nogę z gazu!
Pomimo, iż przed wjazdem na ten odcinek drogi umieszczony został znak ostrzegawczy „Uwaga dzikie zwierzęta”, to nie wszyscy kierowcy dostosowują prędkość do panujących tam warunków. Adam Siekiera zaznacza, że około 50 proc. wypadków, do których dochodzi z udziałem dzikiej zwierzyny nie jest zgłaszana. Ranne zwierzęta często uciekają w agonii do lasu...
Natomiast st. sierż. Damian Sokołowski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach podkreśla, że każdy wypadek z udziałem zwierzyny powinien zostać zgłoszony na policję. W przypadku obrażeń zwierzęcia, policjanci mają doświadczenie, jak postąpić w takiej sytuacji.
– W przypadku dostrzeżenia dzikiej zwierzyny przy jezdni należy w miarę możliwości zatrzymać się przed nim, nie trąbić, ani także nie mrugać. Kierowca musi poczekać cierpliwie aż to zwierzę opuści jezdnię i wtedy dopiero przejechać. Należy pamiętać, że te zwierzęta przebywają w stadach, dlatego też należy zwrócić uwagę, czy nie ma kolejnych w pobliżu – tłumaczy Sokołowski.
