Nie zamierzamy rozwikływać odwiecznego sporu o nazwę: Knajfeld, Kleinfeld czy Małe Pole. Każdy może mówić jak chce na tę część Bytomia. Z historii należy jednak pamiętać, że w ten sposób określano dawniej tereny należące do Kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
W 1831 roku powstał tam cmentarz choleryczny, ale miasto rozwijało się tak szybko, że pół wieku później na jego miejscu otwarto browar. Wokół jak grzyby po deszczu wyrastały przepiękne wille, które możemy podziwiać do dziś. Stawiali je bogacący się kupcy, lekarze i urzędnicy. Cały Górny Śląsk rósł w siłę, a było to napędzane poprzez przemysł.
Zebraliśmy
kilka historii, a przede wszystkim zdjęć
Knajfeldu/Kleinfeldu/Małego Pola sprzed lat. Nacieszcie się nimi, a
najlepiej wybierzcie się tam na spacer i podziwiajcie Bytom, którego
zapomniany urok czeka na odkrycie.
Podoba Ci się ten artykuł? Zapisz się do newslettera ŚLĄZAGA, a będziesz mieć pewność, że nie przegapisz innych naszych ciekawych tekstów. Zapisy: www.slazag.pl/newsletter
Kościół w sali gimnastycznej
W 1925 roku Towarzystwo Gimnastyków „Naprzód” (Turnverein Vorwärts) z wielką pompą otworzyło swoją siedzibę, która została wybudowana na styku dzisiejszych ulic Kazimierza Pułaskiego i Marii Skłodowskiej-Curie.
Nie minął rok, a okazało się, że towarzystwo ma spore problemy finansowe i stoi na skraju bankructwa. Początkowo próbowano wynająć obiekt i stworzyć wewnątrz restaurację, ale do tego najprawdopodobniej nie doszło, bo już w 1927 roku został zlicytowany. Przejęła go parafia Św. Trójcy. Dobudowano wieżę, zmieniono aranżację wnętrz i tak sala gimnastyczna stałą się kościołem.
Chirurg nie zamieszkał w domu
Chirurg Wilhelm Danielsen zamarzył o tym, aby wybudować dom dla swojej rodziny i nowoczesną klinikę dla pacjentów w jednym. Miejsce na okazałą willę znalazł przy Hindenburgstraße, czyli dzisiejszej ul. Wrocławskiej 6.
– Na pierwszym i drugim piętrze miały znajdować się pokoje dla pacjentów mieszczące po dziewięć łóżek oraz pokoje pielęgniarek, pokój do zabaw i pokój nauki dla dzieci, sypialnia małżonków, sypialnia dzieci i garderoba. Poczekalnia, gabinet rentgenowski i gabinet lekarski zaplanowano na parterze w jednym skrzydle budynku, zaś w drugim miał być pokój męski, salon, pokój dla służby i jadalnia. Na poddaszu lokowano salę operacyjną, a w piwnicy pokój gońca, spiżarnię, kuchnię, kotłownię oraz kostnicę. W budynku znajdowała się winda towarowa – czytamy w książce „Kleinfeld. Wielkie historie na małym polu”.
Budowa zakończyła się w 1914 roku, jednak Wilhelm Danielsen nigdy nie przeprowadził się do nowego domu. Trafił na front I wojny światowej. Zginął pod Verdun. Jego żona wraz z dzieckiem kilka lat później wyjechała do Danii. W willi mieszkał m.in. Simon Macha – kolekcjoner sztuki, współzałożyciel Bytomskiego Towarzystwa Historyczno-Muzealnego.
Berliński browar w Bytomiu
Historia warzenia piwa w Bytomiu sięga średniowiecza, jednak najbardziej imponujący browar otwarto tutaj w 1883 roku. Był to zakład firmy Hübner Ska.
Na zdjęciach z lat 30. XX wieku widać zaparkowane przed nim eleganckie samochody i tłumy, które przesiadywały przy Hindenburgstraße. Wówczas lokal miał szyld „Schultheiss” – była to nazwa piwa produkowanego przez berliński koncern „Schultheiss-Patzenhofer AG”, które przejęły interes.
Browar działał jeszcze krótko po II wojnie światowej i przejęciu Bytomia przez polskie władze. Później budynki zagospodarowano jako… przechowalnię warzyw i owoców. Budynki rozebrano w 2004 roku. W ich miejscu stoi obecnie Aldi.
---------------------------------------------------------------------------------
Podoba Ci się ten artykuł? Zapisz się do newslettera ŚLĄZAGA, a będziesz mieć pewność, że nie przegapisz innych naszych ciekawych tekstów. Zapisy: www.slazag.pl/newsletter