Nadchodzący sezon grzewczy może być bardzo trudny. Prawo i Sprawiedliwość znalazło "rozwiązanie", czyli dodatek węglowy - 3000 złotych dla gospodarstw domowych ogrzewanych węglem. Politycy Koalicji Obywatelskiej zauważyli jednak, że problemy dotkną nie tylko rodzin, które ogrzewają domy węglem, ale także tych, które używają gazu, prądu czy ciepła systemowego, dlatego zaproponowali dodatek energetyczny w wysokości 3000 złotych dla wszystkich niezależnie od źródła ogrzewania.
- Zaproponowane w ustawie o dodatku węglowym rozwiązanie wyklucza ponad dziesięć milionów polskich rodzin z jakiejkolwiek pomocy ze strony państwa. Niecałe cztery miliony gospodarstw domowych w Polsce korzysta z ogrzewania węglowego - powiedział poseł Borys Budka (KO) w poniedziałek, 25 lipca, podczas konferencji prasowej na katowickim Nikiszowcu.
Politycy Koalicji Obywatelskiej zaproponowali stosowną poprawkę w Sejmie, ale została ona odrzucona większością głosów Zjednoczonej Prawicy. Teraz taką samą zamierzają przegłosować w Senacie, ale to wcale nie oznacza, że za drugim razem zostanie ona zaakceptowana przez Sejm.
- Budżet państwa na to stać, ponieważ wpływ z tzw. premii inflacyjnej to ponad 40 miliardów złotych - wyjaśnił Borys Budka.
- Mamy do czynienia z rażącą niesprawiedliwością. Ludzie, którzy wymienili źródła ciepła na bardziej ekologiczne, uznali że walka ze smogiem jest ważna, teraz zostali na lodzie - podkreślił katowicki radny Jarosław Makowski (KO).
- W
Katowicach mamy do wymiany jeszcze około 15 tys. kopciuchów. (…)
Trzy tygodnie temu rozpoczęliśmy akcję Katowice Przyszłości i
podczas rozmów z mieszkańcami słyszymy, że samorząd powinien
intensywniej działać na rzecz czystego powietrza. Niedopuszczalne
jest to, że z jednej strony państwo abdykuje w walce ze smogiem, a
z drugiej strony dzieli ludzi na tych, którzy dostaną pieniądze, a
którzy nie - dodał Jarosław Makowski.
Borys Budka odniósł się także do zawieszenia na 60 dni norm dotyczących jakości węgla.
- Pozwolono handlować tym, co w cywilizowanym świecie nie może być spalane. Czeka nas nie tylko mroźna zima, ale także zima pełna smogu. Dopuszczenie do obrotu odpadów węglowych spowoduje, że w piecach osób, które nie będą mogły kupić niczego innego, znajdzie się trucizna zabijająca ludzi - powiedział poseł KO.