- Nowe i odbudowane linie mają być gotowe do roku 2028. Koszt tych inwestycji w większości ma pokryć rządowe dofinansowanie.
- Osiągnęliśmy nasz cel w 100 proc. Gdyby nie ten program, to i tak byśmy musieli przeprowadzić te inwestycje, ale w całości za swoje pieniądze - komentuje Kazimierz Karolczak, przewodniczący Górnośląsko – Zagłębiowskiej Metropolii.
- Dofinansowania nie będzie na budowę nowych przystanków, ale GZM deklaruje, że poszuka tych pieniędzy w innych źródłach.
PKP
Polskie Linie Kolejowe długo kazały czekać na decyzję w sprawie
wyboru projektów, którym przyznano dofinansowanie z rządowego
programu Kolej Plus (ma on wspierać budowę i modernizację linii
kolejowych prowadzących do miejscowości liczących sobie co
najmniej 10 tys. mieszkańców, a także inwestycje przystankowe przy
tychże liniach). Trzy miesiące, które miało zająć rozpatrywanie
złożonych przez samorządy wstępnych
studiów
planistyczno - prognostycznych
oraz
dokumentów
potwierdzających zabezpieczenie wkładu własnego, minęły
pod koniec lutego. Od
tamtego czasu mnożyły się spekulacje i pytania dotyczące wyników
prowadzonej przez PLK analizy.
Podwojono budżet programu, ale i tak nie wszyscy dostali dofinansowanie
Wiadomo było, że nie wszystkie projekty otrzymają rządowe wsparcie z tej prostej przyczyny, że łączna wartość 47 zgłoszonych jesienią inwestycji sięgała ok. 18 mld zł, a budżet całego programu wynosił 5,5 mld zł (co miało pokryć 85 proc. kosztów dofinansowanych projektów, pozostałe 15 proc. miały wyłożyć samorządy). Co prawda 1 kwietnia Ministerstwo Infrastruktury powiadomiło o zwiększeniu puli do kwoty 11 mld zł, ale w dalszym ciągu różnica między budżetem programu a wartością wniosków wynosiła 7 mld zł.
Ostatecznie
do dofinansowania z programu „Kolej Plus” zakwalifikowano 34
projekty. Ogłaszając w środę (20 kwietnia) ich listę
przedstawiciele rządu i PKP PLK nie ukrywali, że objęcie wsparciem
tylu przedsięwzięć możliwe było dzięki decyzji o podwojeniu
budżetu
programu. Jak podkreślał uczestniczący w konferencji prasowej
wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin szczególne
miejsce w nim
przewidziano
dla
Lubelszczyzny, gdzie
skupić ma się
ponad ¼ wszystkich inwestycji i nakładów.
Władze Metropolii zadowolone. Choć ponad połowa projektów bez wsparcia
W województwie śląskim wsparcie z Kolei Plus otrzyma siedem inwestycji. Wśród nich znalazła się zgłoszona przez samorząd województwa budowa linii kolejowej do Jastrzębia – Zdroju, a także wszystkie sześć projektów liniowych (w sumie 100 km torów) zgłoszonych przez Górnośląsko – Zagłębiowską Metropolię wspólnie z miastami członkowskimi. To m.in. budowa drugiego toru na linii Katowice Ligota - Orzesze Jaśkowice, odbudowa linii Pyskowice – Pyskowice Miasto, a także przygotowanie alternatywnego połączenia aglomeracyjnego Gliwice – Ruda Śląska Kochłowice – Katowice oraz Tychy – Katowice Murcki – Katowice Ligota).
- Prace w województwie śląskim doprowadzą do znaczącej poprawy skomunikowania mieszkańców Śląska i Zagłębia z Katowicami praktycznie ze wszystkich kierunków. Naprawimy błąd wykluczenia komunikacyjnego Jastrzębia – Zdroju - podkreślał wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z takiej decyzji PLK-i. Osiągnęliśmy nasz cel w 100 proc. Gdyby nie ten program, to i tak byśmy musieli przeprowadzić te inwestycje, ale w całości za swoje pieniądze. Te projekty porządkują nam możliwości poukładania oferty przewozowej w przyszłości - komentuje w rozmowie z nami Kazimierz Karolczak, przewodniczący Górnośląsko – Zagłębiowskiej Metropolii. To właśnie GZM złożył najwięcej wniosków do Kolei Plus: wspomnianych powyżej 6 projektów liniowych i 7 dotyczących budowy nowych przystanków, bądź prac na już istniejących stacjach. Te ostatnie wsparcia nie dostały, ale Karolczak mówi, że to akurat od początku było oczywiste, jeśli się uwzględniło finansowe realia programu.
-
Metropolia będzie szukać dla nich innych źródeł finansowania –
zapowiada Karolczak (opracowana
dla
tych projektów dokumentacja
stanie się częścią prac studialnych Kolei Metropolitalnej).
Właśnie dla takich działań powołano GZM
Jak podkreśla przewodniczący GZM wynik naboru w Kolei Plus, to dowód na słuszność koncepcji Metropolii.
- Trudno sobie wyobrazić, że jakieś miasto same by się tego podjęło – mówi Karolczak (choć formalnie to gminy są liderami zgłaszanych projektów, a GZM jedynie partnerem).
Trudno się z tym nie zgodzić. Aby zwiększyć swoje szanse na sukces Metropolia dla części projektów zadeklarowała wyższy od wymaganego poziom wkładu własnego – w sumie dla sześciu zakwalifikowanych projektów, które mają zostać zrealizowane w Programie „Kolej+” GZM gotowa jest wyłożyć ponad 305 mln zł (łączny ich koszt to ok. 1,65 mld zł). Zgodnie z harmonogramem programu nowe i zmodernizowane linie maja być gotowe do roku 2028.