Kolejka młodzieżowa w WPKiW. Utracona atrakcja z początków Parku Śląskiego

Park Śląski, który narodził się przed laty jako Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku, to byt przedziwny. Miał wiele inspiracji - ze Wschodu, Zachodu, a i lokalnych. Jedną z jego pierwszych atrakcji była kolejka wąskotorowa. Czy wiecie, jak powstała i dlaczego na początku nazywała się kolejką młodzieżową?

Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku był dzieckiem swojej epoki. A narodził się w grudniu 1950 roku. Ówczesne podporządkowanie Polski ZSRR nie tylko nie pozostało bez wpływu na koncepcję utworzenia WPKiW, ale i się do niego przyczyniło. W tamtej epoce czasach jedyne i jedynie słuszne wzorce należało brać ze wschodu. Czyli ze stalinowskiego Związku Radzieckiego.

Wzorzec z ZSRR

Nawet samą nazwę Park Kultury i Wypoczynku utworzono na wzór parków w ojczyźnie Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej. W okresie stalinowskiego komunizmu tak właśnie - parkami kultury bądź kultury i wypoczynku nazywano parki zakładane w ZSRR. Jak głosiła propaganda, miały zaspokajać potrzeby klasy robotniczej: wypoczynkowe i rekreacyjne, sportowe, zdrowotne oraz oświatowe. W ZSRR powstawały ich dziesiątki czy wręcz setki, różnej wielkości w zależności od rangi i prestiżu danego ośrodka miejskiego.

W Z.S.R.R. budowa takich parków znana już w świecie pod nazwą Parków Kultury i Wypoczynku, stanowiła jeden z elementów budowy socjalistycznego Państwa, jeśli chodzi o racjonalną obsługę nowego człowieka pracy w zakresie kultury i zdrowia (regeneracji sił fizycznych i psychicznych) - podkreślano w samej uchwale WRN z 20 grudnia 1950, czyli oficjalnym „akcie urodzenia” WPKiW.

Po II wojnie światowej parki kultury i wypoczynku zaczęły powstawać także w zdominowanych przez ZSRR krajach komunistycznych bloku wschodniego. Również w Polsce, gdzie założono ich kilka. Największym z nich, zrealizowanym z niebywałym gdzie indziej rozmachem, był Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku na Śląsku. Jego czołowy promotor Jerzy Ziętek, podówczas zastępca przewodniczącego Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej (coś pomiędzy dzisiejszym wicewojewodą a wicemarszałkiem województwa), inicjując budowę WPKiW niewątpliwie czerpał inspirację ze swoich międzywojennych doświadczeń na stanowisku naczelnika gminy Radzionków. „Jorg” zostawił tam po sobie park w Radzionkowie (istniejący zresztą do dziś), przy którego budowie stosował podobne metody, jak później realizując swoje opus magnum na terenach między Katowicami a Chorzowem. Ale w początkach lat 50. dokonania z czasów, gdy siedział na sanacyjnym stołku, nie były czymś, c Ziętek przypominałby publicznie. Także i pomysłodawcy oraz projektanci takich sztandarowych obiektów, jak Stadion Śląski, Wesołe Miasteczko czy nawet Planetarium nie afiszowali się zbytnio ze źródłami swoich inspiracji. Były wszak nimi Stadion Olimpijski w Berlinie, Luna Park na nowojorskiej Coney Island czy wiedeński Prater.

Paradoksalnie jednak, mimo iż mogłoby się wydawać, że także z Prateru skopiowano pomysł kolejki wąskotorowej (tamtejsza Liliputbahn do dziś cieszy się wielką popularnością), w tym jednak wypadku wzorcem było co innego.

Fot. SBC

Najmłodsi rządzą

Ześlizgując się spojrzeniem wzdłuż potężnego bloku amfiteatru sportowego natrafimy na końcową stację kolejki dziecięcej. Opasuje ona kilkukilometrowym łukiem zaplecze Parku i łączy ze sobą dwa jego skrzydła: Stadion i Zoo. Kolejka rządzą, i to bardzo surowo, nasi najmłodsi. Dzieci.

Tak pisał poeta Aleksander Baumgardten w roku 1959. Parkowa wąskotorówka jeździła już wtedy kolejny rok, oddano ją do użytku 31 maja 1957. Parkowa kolejka wąskotorowa była jedną z pierwszych wielkich atrakcji WPKiW. Atrakcją szalenie popularną. A oficjalnie nazywała się kolejką młodzieżową. I nie chodziło to o to, że pasażerami była młodzież szkolna. Kolejka ta służyła celom edukacyjnym, miała zaznajamiać młodych ludzi z zasadami działania kolei i obsługą pociągów.

Specyfiką śląskiej wąskotorówki był fakt, że jej operatorem (jak byśmy to dziś określili) był Pałac Młodzieży w Katowicach. Jego wychowankowie nie tylko wchodzili w skład załóg miniaturowych pociągów, ale i wcześniej brali udział w budowie parkowej kolejki. I to nawet wspólnie z rodzicami! W sezonie letnim w WPKiW urządzano całe turnusy wczasów rodzinnych, których jedną z atrakcji były... prace społeczne na rzecz parku.

Nie mogą się doczekać

Uruchomienia kolejki wyczekiwano z niecierpliwością. W trudnych i biednych (mimo propagandowych fanfar i fajerwerków) latach 50. wąskotorówka była ogromną atrakcją, zwłaszcza dla dzieci. W zaledwie miesiąc po śmierci Stalina redaktorka Maria Podolska z Trybuny Robotniczej relacjonowała nie bez emocji:

Karlik i jego koledzy z Pałacu Młodzieży nie mogą się już doczekać chwili, kiedy będzie ta kolejka, której budowę już rozpoczęto. Na razie 1 Maja zostanie oddany do użytku teren festynowy, później dzieci otrzymają upragniony podarunek w postaci kolejki, przystani kajakowej i planetarium, pomyślanych jako „przedłużenie” pracowni kolejowej, szkutniczej, astronomicznej stalinogrodzkiego Pałacu Młodzieży.

Dziennikarze pilnie śledzili postępy inwestycji.

Budowę młodzieżowej kolejki rozpoczęto przed dwoma laty - pisała Trybuna Robotnicza w 1957 r. - Ukończona ona zostanie jeszcze w roku bieżącym. Stacja wyjazdowa kolejki znajduje się przy ul. Dzierżyńskiego. Li­nia kolejowa po obiegnięciu półkolem parku obok Stadionu Śląskiego, dochodzić będzie w pobliżu ulicy Siemianowickiej. Kolejka młodzieżowa służyć ma przede wszystkim celom dydaktycznym dla wychowanków Pałacu Młodzieży w Katowicach. Będzie również normalnym środkiem komunikacyjnym publiczności.

Jak informowała gazeta, początkowo pociągi będzie ciągnąć lokomotywa, ale w planach jest elektryfikacja linii. I dodawała, że są już ukoń­czone dwa przystanki , a trzeci znajduje się w budowie. Ostatecznie kolejka miała otrzymać cztery stacje, czasami szumnie zwane dworcami (Przystań, Planetarium, Zoo i Wesołe Miasteczko, oraz jeden przystanek (Łania).

Reprodukcja z albumu „Śląski Park Kultury”, 1959

Kuzynki aż na Kubie Fidela Castro

Inwestorem kolejki jest Pałac Młodzieży w Ka­towicach - podkreślała Trybuna Robotnicza.

To, że naszą parkową wąskotorówkę obsługiwali wychowankowie katowickiego Pałacu Młodzieży i że to on właśnie formalnie nią zawiadywał, zdradza jej pokrewieństwo z wywodzącymi się z ZSRR i rozpowszechnionymi w krajach bloku komunistycznego tak zwanymi kolejkami dziecięcymi. Funkcjonowały one na tej samej zasadzie i było ich aż kilkadziesiąt! Siłą rzeczy, najwięcej takich kolejek powstało na terenie dzisiejszej Rosji, bo 26. Są też w krajach postsowieckich: Kazachstanie (5), Gruzji (2), Armenii (1), Azerbejdżanie (2), Turkmenistanie (1) i Uzbekistanie (2) Mają je też Białoruś (1) i Litwa (1). I aż 9 Ukraina. Kolejki dziecięce budowano także w państwach bloku sowieckiego – w Bułgarii (2), na Słowacji (1) i Węgrzech (4). Aż 12 przetrwało w Niemczech, odziedziczonych po byłym NRD. Kolejkę dziecięcą wybudowano także w Chinach, a trzy nawet na odległej Kubie. W samej Polsce też było ich kilka. Poza WPKiW istniały w Krakowie (Młodzieżowa Kolejka Wąskotorowa „Lajkonik”, Podgrodziu i Poznaniu. Ta ostatnia jeździ nadal, choć już nie jako kolejka dziecięca.

Tak więc nie ulega wątpliwości, że naszą śląską kolejkę zrealizowano w oparciu o sowiecki koncept. Tyle tylko, że wtedy mało kto się tym przejmował, aa i dzisiaj niespecjalnie już warto. Dla pasażerów, zwłaszcza tych najmłodszych, liczyła się frajda, jaką dawał przejazd. I pod tym względem nie różnili się chyba od swoich rówieśników z bogatszej i demokratycznej Austrii, jeżdżących swoją Liliputbahn. Podczas kilku-, kilkunasto- czy kilkudziesięciominutowej rajzy wąskotorówką można się było poczuć niczym na Praterze.

Historia wąskotorówki z Parku Śląskiego jest niemal tak stara jak sam WPKiW. Na razie w parku nie przejedziemy się nią w ogóle, mimo iż część jej infrastruktury nadal istnieje. Ale też duża część uległa już likwidacji, a uruchomienie kolejki chociażby po skróconej trasie i tak wymagałoby sum, którymi Park Śląski obecnie nie dysponuje. A już czy kiedykolwiek odtworzy on całość jej trasy i wagoniki potoczą się wesoło jak dawniej, od Wesołego Miasteczka prawie aż po „Przystań” - tego nie wiadomo. Choć pomarzyć oczywiście można.

Gospoda parkowa

Może Cię zainteresować:

Zaginiona Gospoda Parkowa. To był pierwszy lokal w WPKiW. Dziś w Parku Śląskim nie ma po nim śladu. Mamy unikatowe fotografie

Autor: Tomasz Borówka

12/05/2024

Stadion Śląski za dawnych lat

Może Cię zainteresować:

Stadion Śląski na zdjęciach sprzed lat. Chorzowski Kocioł Czarownic został otwarty 22 lipca 1956 roku

Autor: Tomasz Borówka

22/07/2024

Ponad Dużym Kręgiem Tanecznym jest Mały Krąg i rzeźba Mazura

Może Cię zainteresować:

Kręgi Taneczne w Parku Śląskim i ich otoczenie. Najstarsze zdjęcia z początków WPKiW

Autor: Tomasz Borówka

11/02/2024

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon
Reklama