Komisja będzie pracowała pod przewodnictwem Krzysztofa Króla – wiceprezesa WUG. W skład komisji weszli eksperci, specjaliści i naukowcy m.in. z: Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, Uniwersytetu Śląskiego, Głównego Instytutu Górnictwa, Instytutu Mechaniki Górotworu Polskiej Akademii Nauk, Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego, Jednostki Ratownictwa Górniczo-Hutniczego – KGHM Polska Miedź oraz Okręgowego Inspektoratu Pracy w Katowicach.
Jak poinformowała rzeczniczka WUG-u, Anna Swiniarska-Tadla, do głównych zadań komisji będzie należała m.in. analiza wybuchu metanu i spowodowanego nim wypadku, w szczególności w aspekcie przyczyny, przebiegu oraz rejonu objętego jego skutkami, a także ocena akcji ratowniczej, działań podejmowanych przez JSW i władze kopalni dla „zwalczania zagrożenia metanowego” w rejonie miejsca zdarzenia oraz możliwości dalszego prowadzenia ruchu w rejonie miejsca zdarzenia.
Przedstawiciele WUG-u zastrzegają, że prace komisji będą uzależnione od rozwoju sytuacji w kopalni. Ta zaś na razie nie zapowiada rychłej możliwości przeprowadzenia np. wizji lokalnej na miejscu zdarzenia. Przypomnijmy, że w piątek rano poinformowano o odstąpieniu od akcji ratowniczej i skupieniu się na odizolowaniu zagrożonego rejonu. Decyzję taką podjęto po serii nocnych wybuchów metanu, do jakich doszło w wyrobisku, gdzie prowadzona była akcja ratownicza. W ich efekcie poszkodowanych zostało 10 ratowników. Po tych wydarzeniach w sztabie akcji uznano, że priorytetem jest stabilizacja atmosfery w wyrobisku, gdyż bez tego kontynuowanie pracy przez ratowników jest zbyt niebezpieczne.
Dotychczasowy bilans dwóch wybuchów metanu, do jakich doszło w nocy ze wtorku na środę to pięciu zabitych i kilkunastu poparzonych górników. W dalszym ciągu za zaginionych uznanych jest siedmiu górników.