Kryzys ekologiczny w zbiorniku Dzierżno Duże
Chociaż eksperyment z użyciem perhydrolu (to około 30% roztwór nadtlenku wodoru, a dla porównania - woda utleniona to około 2% roztwór tego związku chemicznego) przeprowadzony na rzece Kłodnicy (to do niej trafia woda z Dzierżna Dużego) znacząco obniżył poziom złotej algi, zapobiegając tym samym ryzyku przedostania się jej ładunku do Odry. Nie wyeliminował on jednak problemu kryzysu środowiskowego na terenie zbiornika Dzierżno Duże. To właśnie tam, od kilkunastu dni prowadzone są intensywne działania związane z oczyszczeniem wody z zalegających, zwłaszcza przy brzegach, śniętych ryb.
W jeziorze nie ma już ryb? Prawie w ogóle. Przynajmniej, jeśli odłowione ilości porówna się z do tego, co było tu chociażby w weekend. Tak twierdzą ci, którzy niemal każdego poranka, rozpoczynają akcje odłowu ryb ze zbiornika Dzierżno Duże. Robią to pracownicy PGW Wody Polskie, wspólnie ze Strażą Pożarną, Polskim Związkiem Wędkarskim, Strażą Rybacką i Wojskami Obrony Terytorialnej. Do 20 sierpnia 2023 z wody wyciągnięto ponad 115 ton śniętych ryb do utylizacji.
W związku z tym, że ilość śniętych ryb zalegających w wodach zbiornika Dzierżno Duże jest już naprawdę znikoma, zgodnie z założeniem – ostatni dzień akcji zaplanowano na środę, 21 sierpnia 2024. Oczyszczenie wody z ryb nie oznacza jednak końca działań związanych z usuwaniem skutków zaistniałego kryzysu.
„Kopalnie z licencją na zabijanie”
„Kopalnie z licencją na zabijanie” takie hasło widniało na jednym z transparentów, przedstawionych podczas wtorkowego (20 sierpnia 2024) protestu Greenpeace pod siedzibą Ministerstwa Przemysłu w Katowicach. Działacze rozsypali tam także sól i węgiel. W czasie, gdy służby wspólnie z wędkarzami prowadziły działania na terenie zbiornika Dzierżno Duże, aktywiści skierowali postulaty do rządu. Zaapelowali o zajęcie się „na poważnie” problemem zasolenia rzek i jezior generowanym przez kopalnie. Jedna z aktywistek, zwróciła uwagę, że zasolona woda z kopalń sprawiła, ż niektóre z dopływów Odry mają większe zasolenie niż Morze Bałtyckie. A to sprzyja rozwojowi złotej algi, której toksyna powoduje masowe śnięcie ryb.
Mimo starań podjętych przez rząd, związanych z (przynajmniej częściowym) odsalaniem wód kopalnianych Greenpeace uważa, że takie działania są niewystarczające i zbyt wolne. Do zarzutów odniósł się rzecznik Ministerstwa Przemysłu Tomasz Głogowski, który poinformował, że kończą się prace związane z dużym programem inwestycyjnym polegającym na ograniczeniu zasolenia zarówno kanału, jak i rzek. Dodał, że pierwsze informacje w tej sprawie pojawią się już we wrześniu.
Może Cię zainteresować: