Był rzecznikiem i dyrektorem Skansenu. Teraz kierować ma biblioteką
Szykuje się zmiana warty w Bibliotece Śląskiej. Po pięciu latach kierowania tą placówką ze stanowiskiem żegna się prof. Zbigniew Kadłubek, pisarz, eseista, tłumacz i naukowiec Uniwersytetu Śląskiego. Przy tym człowiek z poważnym dorobkiem dla kultury śląskiej.
Według naszych informacji nowym dyrektorem Biblioteki Śląskiej
ma
zostać Artur Madaliński - filolog,
literaturoznawca, dr nauk humanistycznych, wykładowca akademicki na Uniwersytecie Śląskim i dyrektor programowy Festiwalu Literackiego „Żar Literatury” w Żorach. W przeszłości był on
m.in. rzecznikiem urzędu miejskiego w Piekarach Śląskich i
dyrektorem wydziału komunikacji społecznej w Śląskim Urzędzie
Marszałkowskim. Następnie kierował Mysłowickim Ośrodkiem Kultury
oraz Górnośląskim Parkiem Etnograficznym (z tej drugiej funkcji
zrezygnował rok temu). W kuluarach mówi się, że kojarzony jest
jako „człowiek” Jarosława Makowskiego, radnego miejskiego
Katowic, szefa Platformy Obywatelskiej w tym mieście i zarazem
dyrektora Instytutu Obywatelskiego.
I że to kolejny efekt powrotu wpływów PO w polityce kadrowej w województwie.
Publiczne zarzuty, anonimowy list i audyt
Sytuacja w Bibliotece Śląskiej ostatnimi miesiącami była napięta za sprawą upublicznionego konfliktu między częścią pracowników, a dyrektorem. Wiosną do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego trafił anonimowy list pracowników Biblioteki, zawierający zarzuty wobec jej dyrektora. Audyt w placówce wszczął Śląski Urząd Marszałkowski, któremu Biblioteka podlega. Pod koniec kwietnia wypowiedzenie z funkcji zastępcy dyrektora do spraw technicznych złożył Krzysztof Szymański. Z pracy zrezygnowała również Elżbieta Popielska, kierownik projektu prowadzonego przez BŚ unijnego Śląskie Digitarium. Szymański wprost przyznawał, że powodem jego decyzji był konflikt z dyrektorem Kadłubkiem.
- Doprowadził Pan do chaosu, degrengolady i destabilizacji w strukturze organizacyjnej, podziale kompetencji, zależności służbowej i odpowiedzialności. Nieakceptowalne jest granie na emocjach pracowników, co w konsekwencji wpływa na realizację ich obowiązków służbowych, obniża wydajność i jakość świadczonej pracy. Sączenie w załogę jadu, budowanie toksycznej atmosfery i zarządzania poprzez konflikt jest nie do zaakceptowania – napisał Szymański w wysłanym ze służbowego konta mailu do wszystkich pracowników Biblioteki oraz do… marszałka województwa Jakuba Chełstowskiego.
- Osobiście czuję się ofiarą wielomiesięcznego ucisku i nękania mającego znamiona mobbingu ze strony pana Kadłubka, jednak przede wszystkim występuję w imieniu innych bardzo mocno pokrzywdzonych pracowników – dodał później Szymański w rozmowie ze ŚLĄZAGIEM.
- To są kalumnie. To jest osoba, która już od dłuższego czasu destabilizowała pracę Szymański i tak by został odwołany w najbliższych dniach – odpowiedział nam wtedy Kadłubek.
Władze województwa czekały na oferty do końca czerwca
Pod koniec maja zarząd Województwa Śląskiego powiadomił o zamiarze ogłoszenia konkursu na kandydata na stanowisko dyrektora Biblioteki Śląskiej wskazując, że postępowanie konkursowe powinno zakończyć się przed 29 września. Sam termin składania ofert minął 29 czerwca.