Królowa zima rządzi na zamku w Siewierzu. Zobaczcie, jak wygląda warownia w śnieżnym krajobrazie

Zamek w Siewierzu jest już mało podobny do tego, który wraz z Księstwem Siewierskim kupił w XV wieku sobie gwoli zaspokojenia swej biskupiej próżności Zbigniew Oleśnicki. Biskupi krakowscy intensywnie przebudowywali zamek gotycki w stylu renesansowym i myśl nowożytnych reguł fortyfikacji. Wyrok na warownie mimowolnie wydał... Sejm Wielki, ten od Konstytucji 3 Maja, postanowiwszy w 1790 roku o likwidacji księstwa siewierskiego i włączeniu go bezpośrednio do Rzeczypospolitej. Rozbiory i wojny napoleońskie też nie poprawiły sytuacji. Opuszczony zamek zaczął podupadać, a od 1815 roku proces jego degradacji nasilił się. W latach II RP i PRL zrujnowana warownia bardziej już straszyła sypiącymi się murami, niż zachwycała ich surowym pięknem. Jeszcze w latach 90. zwiedzało się go "na dziko", a efekty prac konserwatorsko-restauratorskich z lat 50. i 70. XX wieku nie były zbyt spektakularne.

Jak się zmienił zamek w Siewierzu

W XXI wieku nieporównanie już bardziej widać na zamku wkład pracy konserwatorów z lat 2007-20120 i 2019-2021. Jest udostępniony do zwiedzania (darmowego!) od maja do września.

Badania archeologiczne ujawniły m.in. relikty jego gotyckiej przeszłości, jak pozostałości dawnego cylindrycznego stołpu (średniowiecznej wieży ostatniej obrony), której fundamenty wyeksponowano i turyści mogą je oglądać zabezpieczone płytą z grubego szkła. Atrakcją jest też platforma widokowa na baszcie. Zaś dodatkową, prócz rozległego widoku na okolicę - możliwość obserwowania stamtąd stosunkowo nisko przelatujących samolotów, które startują bądź podchodzą do lądowania na lotnisku w Pyrzowicach. Tu ważna informacja dla zwiedzających - podczas burzy wstępu na szczyt baszty z platformą widokowa nie ma!

Z kolei w ostatnich latach odsłonięto spod gruzu i odrestaurowano zachowane - jak się okazało - mury obronne tarasu artyleryjskiego i fundamenty narożnych bastei. Z roku na rok przybywa zakątków i zakamarków zamku dostępnych dla turystów. Ale na zwiedzanie musimy poczekać do wiosny.