Dwie wieże szybowe przy ulicy Zabrzańskiej w Bytomiu Szombierkach - potężna, przypominająca młot Krystyna i smuklejsza Ewa - są jednymi z niewielu zachowanych do dziś obiektów głównego zakładu Kopalni Węgla Kamiennego Szombierki. Widać je ze śródmieścia, znajdują się niedaleko dworca PKP i dworca autobusowego. Robią wrażenie, bo dookoła nich rozpościerają się gołe nieużytki pokopalniane.
Teraz zarówno Krystyna, jak i Ewa mają szansę na ocalenie przed złomiarzami i upływem czasu. W Szybie Krystyna, który jest, tak jak teren wokół, własnością prywatnej firmy, ma powstać nieduży biurowiec, wsunięty w jego podstawę. Z kolei szyb Ewa ma od Spółki Restrukturyzacji Kopalń przejąć miasto Bytom
Więcej:
- Bytomska wieża Eiffla, czyli monumentalny Szyb Krystyna, zostanie uratowany. Za projekt odpowiada Medusa Group. Wizualizacje
- Architekt Przemo Łukasik: Szyb Krystyna może być jednym z symboli rewitalizacji Bytomia. Ten impuls jest potrzebny
Szyb Krystyna aka Förderturm Kaiser-Wilhelm-Schacht
Początki przemysłu w Szombierkach sięgają XVIII wieku, kiedy na terenie ówczesnej wsi powstała pierwsza prymitywna kopalnia węgla kamiennego. Później zainteresował się nią legendarny przemysłowiec Karl Godulla, który w XIX wieku postawił w tym miejscu swój pałac, a za czasów jego spadkobierczyni Joanny Schaffgotsch. w 1873 roku, otwarto Hohenzollerngrube, znaną po II wojnie światowej jako KWK Szombierki. Była to w tamtych czasach najnowocześniejsza kopalnia na Górnym Śląsku. To w niej zastosowano po raz pierwszy w Europie podziemny elektrowóz.
Potrzeba wybudowania Szybu Krystyna (Förderturm Kaiser-Wilhelm-Schacht) zrodziła się pod koniec lat 20. XX wieku, kiedy trzeba było zastąpić przestarzały obiekt z maszynami wyciągowymi napędzanymi parą. Miejsca w sąsiedztwie innych budynków zakładu było niewiele, więc zdecydowano się na stalową konstrukcję, zdecydowanie smuklejszą od żelbetowej.
Postawiono na projekt basztowej wieży w kształcie górniczego młota, w górnej części zainstalowano elektryczne maszyny wyciągowe. Fasady jedynie obłożono cegłą klinkierową, a strzelisty charakter budynku podkreślono pionowymi układami okien. Budowę rozpoczęto w 1927 i zakończono w 1929 roku. Cztery lata później na wieży zamontowano największą w Europie maszynę wyciągową o mocy 3264 KM. Wówczas było to serce największej w Europie kopalni węgla kamiennego.
Początkowo Szyb Krystyna nosił imię Cesarza Wilhelma II. Dzisiejszą nazwę zyskał dopiero po nacjonalizacji w 1945 roku, kiedy Bytom trafił w ręce Polaków. W ramach KWK Szombierki działał do 1996 roku - wówczas zakład zlikwidowano. Większość budynków została wyburzona, ale wyjątkowy szyb zachowano i wpisano do rejestru zabytków województwa śląskiego.
Szyb Ewa ciągle pracuje
Choć to Krystyna od 2004 roku jest chroniona poprzez wpis do rejestru zabytków, to właśnie Ewa jest w znacznie lepszej kondycji, gdyż mimo zaprzestania wydobycia, cały czas jest użytkowana.
Szyb Ewa jest wykorzystywany przez Centralny Zakład Odwadniania Kopalń, który każdego dnia pilnuje tego, aby rozległa sieć podziemnych wyrobisk nie została zalana. Szombierski szyb jest jedną z kilku pompowni stacjonarnych zlokalizowanych na terenie Śląska. Na potrzeby jej funkcjonowania pod dzielnicą zachowano niewielką część chodników, które oddzielono tamami od zamkniętej części dawnej kopalni. Z tego względu zarówno na dole, jak i na powierzchni znajduje się szereg urządzeń i innej infrastruktury, a przy szybie i w jego wnętrzu wciąż pracują ludzie o różnych specjalizacjach, w tym elektrycy, mechanicy, geologowie itd.
Wieki eksploatacji śląskich złóż sprawiły, że tutejsze wyrobiska stanowią dziś układ naczyń połączonych, dlatego zaprzestanie odpompowywania wód z zamkniętych kopalń zakończyłoby się zalaniem czynnych zakładów. Szyb Ewa ma więc ogromne znaczenie dla funkcjonowania polskiego górnictwa. Wraz z dwunastoma innymi pompowniami odprowadzają razem blisko 90 mln m3 wody do zlewni Wisły i Odry.
Może Cię zainteresować: