TT @Podolyak_M
Ukraina

Ks. Jacek Siepsiak: Władza absolutna to sytuacja chorobotwórcza. Też gdy włada się rodziną, Kościołem, korporacją

Ks. Jacek Siepsiak: Władza absolutna to sytuacja chorobotwórcza. Też gdy włada się rodziną, Kościołem, korporacją

autor artykułu

Jacek Siepsiak

Przebieg wojny w Ukrainie, a właściwie niespodziewany jej przebieg, powoduje, że myśląc o tym, co dalej, bierzemy pod uwagę, że Putin może zostać obalony. Sam stworzył taki system, w którym może stracić władzę tylko wtedy, gdy straci życie. Przygotował grunt pod tyranobójstwo, które etycy usprawiedliwiają, gdy nie ma innego wyjścia, by odsunąć od rządzenia kogoś, kto zagraża istnieniu ludzi czy nawet ludzkości.

Jeżeli tak się stanie, to co potem? Nie wiemy, kto przejmie władzę. Czy to będzie jakieś ciało kolektywne, czy znowu jeden człowiek? I, co najważniejsze, czy będziemy mogli mu zaufać?

Jak wiele zależy od informacji

Pewnie Rosja będzie deklarowała chęć współpracy i dobrosąsiedztwo. Ale Putin też wiele obiecywał. Ławrow w jego imieniu kłamał jak z nut. Europa (w tym Ukraina) miała z nimi intensywne stosunki gospodarcze. Ta wojna pokazuje, że to nie wystarczy. Wydawało się, że jak z kimś handlujemy, to nie będzie na nas napadał. UE zaczęto budować od wspólnoty węgla i stali. A tu atakuje się i grozi bombą atomową swoim najlepszym klientom. UE powstała jednak nie tylko w oparciu o gospodarkę, ale i o wspólne wartości demokratyczne.

Po II wojnie światowej w Niemczech przeprowadzono denazyfikację. Ale tylko w zachodnich (RFN) wprowadzono faktyczny trójpodział władzy. Dlatego tylko do tych wyjeżdżało się ufając, że są wolne.

Ta wojna pokazała, jak wiele zależy od informacji. Wystarczy popatrzeć na morale walczących (z obu stron). Gdy w mocarstwie nuklearnym nie ma czwórpodziału władzy, to się go boimy. Patrz również na Chiny. Ta wojna pokazała, że naiwnością jest ufanie tyranowi, który dławi wolność mediów, sądów i władzy ustawodawczej.

Wojna pokazuje dewiacje władzy

Wiem, że są tyrani tzw. „dobrzy wujkowie” zatroskani o swój lud. Ale wiemy też, że z czasem władza korumpuje, a władza absolutna korumpuje absolutnie. Ta wojna pokazuje, co władza zrobiła z Putinem i co może zrobić z każdym dyktatorem. Rządzą szaleńcy, bo przewraca się im w głowach, gdy nie ma kontroli nad ich władzą, gdy nie ma czwórpodziału władzy. Iwan Groźny zachorował na władzę i stał się szalony. To grozi każdemu, kto zbyt długo rządzi bez żadnej odpowiedzialności. Dlatego Grecy i Rzymianie starali się odbierać władzę swoim wodzom po zakończonej wojnie.

Ta przypomniała też o szantażu nuklearnym. Dlatego nie mogą już nam wystarczać deklaracje dobrej woli. Tak jak w kopalni nie ufało się sztygarowi, choć mówił, że będzie ok, a ulegał naciskom, by „oszukiwać” czujniki. To w sytuacjach wymagających poświęcenia rodzi się zaufanie lub nie.

Władza absolutna to sytuacja chorobotwórcza. Łatwo oszaleć. Także wówczas, gdy włada się rodziną, Kościołem, korporacją… Ta wojna pokazuje dewiację władzy.

Jarosław Gwizdak żyjemy w najciekawszym momencie dziejów

Może Cię zainteresować:

Nowa żelazna kurtyna. Unia patrzy. Unia się niepokoi. Unia się zastanawia

Autor: Jarosław Gwizdak

09/03/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon