Założona w 1770 r. kopalnia „Brandenburg” była prawdopodobnie najstarszą (lub jedną z dwóch najstarszych) na Górnym Śląsku kopalni działających na podstawie królewskiego nadania. Dzisiaj byśmy powiedzieli, że uruchomiono ją w ramach udzielonej koncesji. Na przestrzeni kolejnych lat zmieniała szyldy, by finalnie zakończyć fedrowanie jako KWK „Wawel”.
Dziś o historii kopalni „Brandenburg” przypomina zespół zabudowań szybu „Franciszek”, choć stan tych obiektów sprawia, że termin "zespół zabudowań" może być dla niektórych mocno na wyrost. Przekonać mogli się o tym wszyscy ci, którzy w środę wybrali się na spacer po terenie dawnej „gruby”. W roli przewodnika wystąpił Adam Kowalski, rudzianin, dyrektor Muzeum Hutnictwa w Chorzowie i popularyzator industrialnej historii regionu. Za jego sprawą spora grupa zainteresowanych dziejami „Franciszka” mogła zobaczyć poszczególne (czasem pochowane w gęstych chaszczach, w części przypadków będące już w ruinie) obiekty dawnego kopalnianego kompleksu i dowiedzieć się jaka była ich rola. I my tam byliśmy, w chaszcze zajrzeliśmy, a efekty tej wyprawy przedstawiamy Państwu w galerii.
I jeszcze jedno, do 5 września można zgłaszać „Franciszka” w konkursie Fundacji Most The Most – do zgarnięcia jest milion złotych na prace modernizacyjne i adaptację do nowy funkcji dla jednego obiektu w województwie. Warunki konieczne Franciszek spełnia - jest obiektem należącym do podmiotu publicznego czyli Urzędu Miasta oraz jest wpisany do rejestru zabytków. Teraz wszystko zależy od mobilizacji lokalnej społeczności.
Co trzeba zrobić, aby pomóc „Franciszkowi” w dostaniu się do drugiego etapu? Wypełnić formularz dostępny pod adresem Fundacji Most the Most. W formularzu trzeba podać nazwę obiektu tj. "Zespół zabudowań dawnego szybu Franciszek", adres: Szyb Bartosza (Konopnickiej) 1, wskazać, że jest zabytkiem i należy do podmiotu publicznego, krótko opisać jego historię i wartość, a także opisać propozycję jego nowej funkcji. Adam Kowalski proponuje, by powstało tam żywe muzeum (popierający ten pomysł powinni wpisać "Żywe muzeum prezentujące niematerialne dziedzictwo robotniczego Górnego Śląska. Centrum edukacji regionalnej, spotkań lokalnej społeczności oraz wsparcie dla obszaru objętego Gminnym Programem Rewitalizacji".
- Im więcej osób zgłosi Franciszka, tym większa szansa na drugi etap. W przypadku zwycięstwa (pomarzyć warto, a nawet trzeba) Fundacja podejmuje się negocjacji i dialogu z miastem, aby zrealizować zwycięską wizję przyszłości obiektu – zachęca Kowalski.