Makabryczne odkrycie tuż obok placu zabaw
Pierwsze zgłoszenie o znalezieniu ludzkiej czaszki na łaziskim nieużytku wpłynęło do Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie 28 kwietnia 2024 r.. Podobne zgłoszenia pojawiały się także w kolejnych tygodniach. Policję powiadamiali rodzice dzieci, które znajdywały fragmenty ludzkich kości podczas zabawy.
Działka przy ulicy Kolejowej, gdzie znaleziono kości, należy do gminy. Wcześniej było tam boisko, obecnie miasto chce wyrównać teren ziemią z innych miejsc, między innymi z cmentarza komunalnego. Warto dodać, że obok nieużytku znajduje się publiczny plac zabaw.
Ziemia pochodziła z lokalnego cmentarza
Lokalna firma pogrzebowa zwoziła na teren działki ziemię z likwidowanych grobów z lokalnego cmentarza komunalnego. Przy likwidacji grobów standardem jest napotykanie pozostałości ludzkich szczątków. Zgodnie z prawem szczątki powinny być przesiane i pochowane w zbiorowej mogile. Z reguły jednak pozostawia się je w miejscu wydobycia.
- Mieliśmy z tą firmą umowę na prace usługowo-porządkowe na cmentarzu komunalnym. Miejsce, gdzie zgodnie z umową firma wywoziła ziemię, to podmokły teren, chcieliśmy go wyrównać, ale zaznaczam, ze wyłącznie ziemią zwożoną z różnych rejonów gminy - wyjaśnia w rozmowie z dziennikarzami TVN24 Elżbieta Piecha, sekretarzyni urzędu gminy w Łaziskach Górnych.
Jak ustalili dziennikarze TVN24, firma pogrzebowa, która zajmowała się porządkowaniem łaziskiego cmentarza komunalnego, zapewnia, że przesiewała ziemię przed wywiezieniem jej z cmentarza. Właściciel firmy dodaje także, że teren, na który wsypywano ziemię jest otwarty i każdy ma do niego dostęp. Zapewnia także, że wyjaśni sprawę po zakończeniu śledztwa policji.
Sprawą zajmuje się prokuratura
Urząd Gminy w Łaziskach Górnych zerwał umowę z firmą pogrzebową wraz z kolejnymi doniesieniami o makabrycznych znaleziskach. Wydział kryminalny mikołowskiej komendy wszczął postępowanie pod kątem naruszenia art. 262 Kodeksu Karnego, tj. zbezczeszczenia zwłok. Sprawę bada także prokuratura.