Sprzedaż Górnika zapowiadały już poprzednie władze Zabrza. Miasto powołało nawet zespół do spraw prywatyzacji klubu, zaangażowano specjalistyczną firmę, która – po przeprowadzeniu audytu – wyceniła akcje spółki z Roosevelta na 8 milionów złotych, a kupnem Górnika zainteresowane były trzy firmy. Koniec końców do sprzedaży przed zeszłorocznymi wyborami samorządowymi jednak nie doszło.
Najpierw zarządzenie, potem czekanie na oferty
Władze w mieście zmieniły się, a temat sprzedaży klubu – funkcjonującego wciąż bez prezesa po tym, jak ponad rok temu Adam Matysek zrezygnował z pracy w Górniku – wrócił jesienią zeszłego roku. We wrześniu 2024 r. Agnieszka Rupniewska, nowa prezydentka Zabrza, wydała zarządzenie „W sprawie zaproszenia do udziału w Negocjacjach prowadzących do ustalenia kręgu podmiotów dopuszczonych do udziału w postępowaniu zmierzającym do zbycia akcji spółki Górnik Zabrze Spółka Akcyjna”.
Pierwotny termin składania ofert – 4 listopada 2024 roku – został jednak wydłużony, na prośbę – jak tłumaczono w magistracie – jednego z potencjalnych inwestorów. Ostatecznie nowy, „graniczny” termin składania ofert wyznaczono na 31 stycznia 2025 roku, zaś ich otwarcie zaplanowano na poniedziałek, 3 lutego. Jak się okazało, tym razem przejęciem zabrzańskiego klubu są zainteresowanie nie trzy, jak przed rokiem, a dwie firmy.
– Na zaproszenie do udziału w negocjacjach dotyczących zbycia akcji Górnika Zabrze przez Miasto Zabrze odpowiedziały dwie firmy: Konsorcjum Zarys-Tabol (Zarys International Group sp. z o.o. spółka komandytowa i Tabapol Tarnówka sp. j. z Zabrza) oraz LP Holding GmbH – poinformował zabrzański magistrat.
Dwie oferty, dwie firmy: z Zabrza i z Kolonii
Zarys International Group to rodzinna firma, która powstała w 1989 roku. Zajmuje się produkcją jednorazowego sprzętu medycznego, jest też dostawcą „kompleksowych rozwiązań dla ochrony zdrowia”. Choć dziś, zatrudniając ponad 400 osób, działa już na międzynarodowych rynkach, swoją siedzibę nadal ma w Zabrzu. Także na Śląsku posiada nowoczesne centrum logistyczne, a także linię produkująca dedykowane zestawy operacyjne i zabiegowe. Dodajmy, że to zabrzańskie przedsiębiorstwo od lat związane jest z Górnikiem jako główny sponsor oraz oficjalny medyczny partner klubu.
Z kolei LP Holding GmbH to firma z siedzibą w Köln, której właścicielem jest Lukas Podolski. Jeszcze niedawno 39-latek, mistrz świata z 2014 roku z reprezentacją Niemiec, był samodzielnie dyrektorem zarządzającym LP Holding, ale od 18 stycznia 2023 roku jest nim Elke Raith. Przedsiębiorstwo zajmuje się „nabywaniem, zarządzaniem i sprzedażą udziałów, w tym wszelkiego rodzaju członkostwem w spółkach i przedsiębiorstwach”, a także „pozyskiwaniem finansowania, inwestowaniem i zarządzaniem własnymi aktywami”.
„Najważniejszy jest zespół i ludzie, którzy pracują w klubie”
Lukas Podolski, przypomnijmy, fanem Górnika jest od dziecka. Kiedyś obiecał nawet swojej babci, że zobaczy go w barwach zabrzańskiego klubu. Niestety, babcia „Poldiego” zmarła, nim wnuk zaczął grać na Roosevelta. Teraz były reprezentant Niemiec chce przejąć swój drugi, po 1. FC Köln, ulubiony klub. – Była informacja, żeby do piątku złożyć oferty, no i złożyłem. Oferta jest na razie w Urzędzie Miasta i zobaczymy, co dalej. Jeszcze nic wielkiego się nie wydarzyło, ale wiem, że wszyscy o tym piszą – powiedział Podolski w programie „Nasz News” portalu Goal.pl.
Jak dodał, jest otwarty na rozmowy zarówno z miastem, jak i z innymi inwestorami.
– Każdy, kto śledzi sytuację wie, że jak była stara władza w mieście, to też była decyzja o chęci sprzedaży klubu. Były różne oferty, ale do niczego nie doszło. Nie wiedziałem, czy te osoby będą dalej w grze i złożyłem ofertę. Nie można też pozwolić, żeby ktokolwiek wziął Górnika, bo to nie jest zabawa. Moje zdanie jest takie: nie chodzi tylko o kasę, bo dla mnie jest ważniejszy zespół, ludzie, którzy pracują w klubie, skauci, którzy mają „dobre oko” na młodych zawodników, ci, którzy potrafią rozmawiać ze sponsorami czy zrobić imprezę na stadionie. I to jest ważne. A nie człowiek, który gra Górnikiem, jak w Football Managera – podkreślił Podolski w programie „Nasz News”.
Na sprzedaż 80 procent akcji. Z wyjątkiem jednej
Jak przekazał zabrzański Urząd Miasta, złożone przez obie firmy oferty zostały przekazane do weryfikacji.
– Formalną ocenę zgodności ofert ze wskazaniami zawartymi w zaproszeniu do udziału w negocjacjach oceni powołany do tego celu zespół. O dalszych postępach prac zespołu będziemy informować na bieżąco – przekazał magistrat.
Co istotne, miasto chce sprzedać wszystkie swoje akcje Górnika (80 procent) z wyjątkiem jednej, która umożliwi zachowanie kontroli między innymi nad klubowym herbem, nazwą klubu, barwami i jego siedzibą. Władze Zabrza będą mogły ponadto powoływać bądź odwoływać jednego z członków rady nadzorczej spółki.
Proces prywatyzacji klubu ma się zakończyć do końca trwającego sezonu.

Może Cię zainteresować:
Jan Urban, trener Górnika Zabrze: Chciałbym, żeby Lukas Podolski kupił Górnika

Może Cię zainteresować: