Ekologiczna katastrofa na rzece Odrze wciąż elektryzuję opinię publiczną. W tej sprawie mamy więcej pytań niż odpowiedzi. Substancja nieznanego pochodzenia zatruła rzekę na prawie 500 kilometrowym odcinku. Tony śniętych ryby, zdechłe bobry i ptaki wodne. Taka jest dzisiejsza rzeczywistość drugiej największej rzeki w Polsce. Ponieważ wciąż nie wiadomo kto i czym zatruł Odrę, interweniować postanowili posłowie do Parlamentu Europejskiego - Marek Belka i Łukasz Kohut. Zwrócili się do Ministra Infrastruktury, zastępcy Prezesa Wód Polskich i zastępcy Głównego Inspektora Ochrony Środowiska m.in. o pilne udostępnienie danych, listy badań, i odpowiedzi na pytania dotyczące okoliczności zatrucia środowiska oraz wnioskują o udostepnienie listy zakładów przemysłowych oraz 20-stu największych spółek skarbu państwa posiadających zezwolenie wodnoprawne na zrzut ścieków do Odry na dzień 15 sierpnia 2022 r.
Kto miał pozwolenie na zrzut ścieków do Odry?
Posłowie do PE wysłali m.in. do Ministra Infrastruktury w sumie 5 pytań i wniosków. Zapytali m.in. niezrozumiałe i niespowodowane warunkami naturalnymi kilkugodzinne podniesieniu się wody w Odrze na około 30 cm na wysokości Widuchowa na początku sierpnia.
- Czy posiadacie Państwo wiedzę o zrzucie wody z któregoś zbiornika do rzeki od dnia 15 lipca do dnia 15 sierpnia 2022 r.? Mając powyższe okoliczności na uwadze wnioskujemy o udostępnienie danych z wodomierzy o przepływach w Odrze w okresie od dnia 1 lipca do dnia 15 sierpnia 2022 r. ze wszystkich punktów pomiarowych znajdujących się na rzece na odcinku między Kędzierzynem-Koźlem a Szczecinem - czytamy w piśmie Belki i Kohuta.
Na to pytanie akurat Wody Polskie już odpowiedziały, wydając komunikat w tej sprawie w ostatni weekend.
- Krótkotrwały wzrost poziomu wody był spowodowany czynnikami atmosferycznymi. W Czechach pod koniec lipca przeszły ulewne deszcze, co wpłynęło na przepływ oraz poziom wody w Odrze. Na wodowskazie Racibórz-Miedonia na Odrze, 25-30 lipca notowano poziom wody w granicach 115-120 cm. W ciągu doby pomiędzy 31 lipca a 1 sierpnia poziom wody wzrósł ponad dwukrotnie do 267 cm, a w kolejnych dniach zaczął opadać. Następnie fala ta przemieszczała się w dół rzeki, aż dotarła do Odry granicznej, powodując chwilowy wzrost poziomu wody. Było to naturalne zjawisko - czytamy w oświadczeniu Wód Polskich.
Posłowie zawnioskowali również o udostępnienie listy zakładów przemysłowych posiadających pozwolenia wodnoprawne zezwalające na zrzut ścieków do Odry na dzień 15 sierpnia 2022 r., a także o udostępnianie listy 20-stu największych spółek skarbu państwa, które posiadają zezwolenie na zrzut odpadów do Odry.
Woda z Odry trafi do laboratoriów za granicą
Posłowie Belka i Kohut oczekują udostępnienia wyników wszystkich badań naukowcom oraz stronie społecznej, bo, jak twierdzą, zaangażowanie wszelkich możliwych środowisk pozwoli zrozumieć sytuację oraz wesprzeć przygotowywanie działań zaradczych.
Czy te wszystkie postulaty zostaną wysłuchane przez przedstawicieli ministerstwa, Wód Polskich i Inspektora Ochrony Środowiska? Na razie kluczową sprawą jest samo ustalanie kto i czym zatruł rzekę. Szczegółowe wyniki najnowszych badań wciąż nie są znane. We wtorek, 16 sierpnia minister klimatu Anna Moskwa poinformowała, że próbki zostaną również wysłane za granicę.
- Eksperci zespołu ds. skażenia Odry zdecydowali, by próbki zostały wysłane do zagranicznych laboratoriów. Oprócz badań w polskich instytutach, wczoraj próbki zostały przekazane do laboratorium w Czechach. Dzisiaj zostaną dostarczone do Holandii i Wielkiej Brytanii - poinformowała Anna Moskwa.