Ilu uchodźców z Ukrainy jest w Tychach? Tego jeszcze nie policzono. Złożono jednak już 2 tysiące wniosków o „zasiłek na powitanie” czyli 300 zł na osobę oraz 3 tysiące wniosków o nadanie numeru PESEL – w Rozmowie Dnia Radia Piekary wyliczał Maciej Gramatyka, zastępca prezydenta Tychów.
Tychy są jednym z tych miast Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii gdzie jest najwięcej Ukraińców. Na razie mieszkają oni głównie w hotelach i DPS-ie w Kobiórze, ale przygotowywane są także dwa piętra w nieczynnym pawilonie szpitala wojewódzkiego. To jednak – jak zaznacza wiceprezydent Tychów – jest tymczasowe.
- Jeżeli uchodźcy z Ukrainy mają u nas pozostać, to kwaterowanie ich w takim miejscach nie jest rozwiązaniem. Oni mówią, że chcą pracować, że potrzebują mieszkania, za które chcą płacić – tylko tych mieszkań nie ma. Potrzeba jakiegoś rządowego wsparcia na budowę nowych mieszkań – podkreślił Maciej Gramatyka w rozmowie z red. Marcinem Zasadą.
Pomoc dla uchodźców spoczywa przede wszystkim na barkach organizacji pozarządowych i samorządów. Te ostatnie otrzymały już 100 mln zł rządowej rekompensaty na poniesione koszty, ale - jak mówił na antenie Radia Piekary wiceprezydent Gramatyka – ta kwota „nie odpowiada żadnym potrzebom”. Tym bardziej, że tylko GZM przekazuje na ten cel 10 mln zł.
Wiceprezydent Tychów dodał, że na razie nie przewidziano też żadnych pieniędzy z budżetu centralnego na obsługę wypłat środków na zakwaterowanie uchodźców. Zaznaczył jednak, że teraz działania rządu są już bardziej skoordynowane i jest też specustawa, która w wielu kwestiach pomaga.