Czy Maciej Kopiec odejdzie z Nowej Lewicy?
Senator Maciej Kopiec, senator i współprzewodniczący Nowej Lewicy w województwie śląskim, w eurowyborach głosował na Łukasza Kohuta, kandydata Koalicji Obywatelskiej. Nie tylko wprost deklarował oddanie głosu na konkurencję, ale jeszcze do tego zachęcał. Kopiec od dawna mocno krytykuje posunięcia współlidera Nowej Lewicy Roberta Biedronia. Biedroń w odwecie zablokował nawet Kopca na platformie X. Co w tej sytuacji Kopiec robi jeszcze w szeregach Lewicy?
- Zmienić partię można zawsze, ale najpierw warto spróbować zmienić swoją własną. Lewica zasługuje na to, by poświęcić jej jeszcze więcej pracy merytorycznej, by w niej zostać i realizować agendę, którą obiecaliśmy ludziom. (...) Ta ciężka praca, którą wykonaliśmy jako ekipa Lewicy, musi być kontynuowana. Współrządzimy, jesteśmy w rządzie Donalda Tuska, mamy konkretne projekty do zrealizowania i to właśnie będziemy robić - mówił na antenie TVP Katowice.
Jak dodał, pozostaje do dyspozycji Nowej Lewicy, razem ze swoim zapleczem politycznym. Od partii oczekuje zmiany strategii i oparcia polityki na silnych strukturach regionalnych. W najbliższym czasie planuje spotkać się z Włodzimierzem Czarzastym. Z Robertem Biedroniem raczej nie zamierza rozmawiać.
,,Biedroń jest moralnym i politycznym zerem"
W eurowyborach Lewica uzyskała 6,3% głosów. W samym województwie śląskim nie przekroczyła nawet progu wyborczego. Komitet uzyskał łącznie trzy mandaty, które zdobyli: Robert Biedroń, Krzysztof Śmiszek i Joanna Scheuring-Wielgus. Do Parlamentu Europejskiego nie dostali się m.in. byli premierzy Włodzimierz Cimoszewicz i Marek Belka.
- Ten wynik był fatalny, ale to było do przewidzenia, ponieważ ten wynik został podporządkowany interesowi jednej osoby, a nie partii. To jest powód dla którego będę krytykiem Roberta Biedronia, który okazał się dnem, moralnym zerem i zerem politycznym. Prawdę trzeba powiedzieć. Oszukał wielu ludzi, którzy Wiosnę tworzyli, którzy ją współtworzyli swoją pracą, energią, pieniędzmi. Pokazał, że zależy mu tylko na swojej karierze i swoich najbliższych współtowarzyszy.
Kopiec uważa, że Biedroń nie tylko powinien zostać pozbawiony funkcji współprzewodniczącego partii, ale zostać wyrzuconym, za działanie na jej szkodę. Jego zdaniem listy Lewicy w celowy sposób był ułożone pod konkretne osoby na pierwszych miejscach, co osłabiało jej potencjał wyborczy. Przyznał, że sam tworzył z Biedroniem Wiosnę, która miała być nową jakością w polityce, a okazała się oszustwem. Samozadowolenie Biedronia nie dziwi, bo on osiągnął to co chciał, czyli mandaty europosłów dla siebie i swojego partnera.